"Paryż ma prawo czuć się rozczarowany". Olivier Bault o sporze dot. kontraktu na okręty podwodne

- Francja ma prawo czuć się rozczarowana utratę kontraktu na budowę okrętów nuklearnych dla marynarki australijskiej - mówił w Polskim Radiu 24 Olivier Bault, francuski publicysta z tygodnika "Do Rzeczy".

2021-09-21, 18:39

Jean-Yves Le Drian, minister spraw zagranicznych Francji, poinformował o odwołaniu na konsultacje ambasadorów w Australii i USA, po tym, jak Canberra zerwała kontrakt na dostawy okrętów podwodnych i powołała nowy pakt trójstronny z Waszyngtonem i Londynem. Canberra uważa, ze jednostki zbudowane przez Francuzów nie sprostałyby wymaganiom marynarki australijskiej. Takie warunki mają natomiast spełnić okręty, które dostarczą Australii sygnatariusze nowego paktu.

Powiązany Artykuł

Albert Świdziński: Australijczycy wybrali okręty, które mogą operować z dala od wód przybrzeżnych

- Z punktu widzenia Francji jest to kwestia zerwanej umowy, wiadomo jednak, że takie rzeczy się dzieją, ale Paryż ma też prawo czuć się rozczarowany i tego nawet nie ukrywa. Pojawia się tutaj sprawa odszkodowania za zerwaną umowę w zależności od zapisów kontraktu, których nie znamy - skomentował publicysta.

Relacje z NATO

Poważniejszą sprawą jest to, jak dodał, że pertraktacje z Australią, które "wyrzuciły" Francję z gry, miały odbywać się bez wiedzy Francuzów. - To ich zdaniem podważa zaufanie do sojuszników stąd zapowiedzi, iż może mieć to wpływ na relacje z NATO - powiedział Olivier Bault.

Podpisanie AUKUS miało zacieśnić współpracę między trzema krajami, a w założeniu przeciwstawić się rosnącej potędze militarnej Chin. Okręty nuklearne marynarki tego kraju patrolują akwen dzielący Australię od wschodnich wybrzeży Azji. Przy zastosowaniu amerykańskiej technologii sygnatariusze AUKUS zaoferowali w Canberrze budowę nowej floty okrętów nuklearnych, której kraj ten dotychczas nie posiadał. Chodzi o jednostki w ten sposób napędzane, ale nie posiadając na pokładzie broni nuklearnej.

REKLAMA