Łukaszenka podał rękę Miedwiediewowi?

W Moskwie spotkali się na rozmowach w cztery oczy prezydenci Rosji i Białorusi - Dmitrij Miedwiediew i Aleksander Łukaszenka.

2010-12-09, 16:08

Łukaszenka podał rękę Miedwiediewowi?
. Foto: fot. PAP/EPA/DMITRY ASTAKHOV

Posłuchaj

Relacja Macieja Jastrzębskiego
+
Dodaj do playlisty

To pierwsze spotkanie obu prezydentów od momentu, gdy kilka miesięcy temu wypowiedzieli o sobie niepochlebne opinie, oskarżając się o szkodzenie interesom Rosji i Białorusi. O czym dziś rozmawiali w Moskwie Łukaszenka i Miedwiediew, nie wiadomo. Rzecznicy prasowi prezydentów przekazali jedynie suchy komunikat, z którego wynika, że były to rozmowy dotyczące współpracy w ramach Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu.


Nieoficjalnie wiadomo, że Moskwa i Mińsk mają do uzgodnienia kwestie ceł na ropę i produkty ropopochodne oraz cen dostaw rosyjskiego gazu dla Białorusi. Prowadzone wczoraj na ten temat oficjalne rozmowy premierów Władimira Putina i Siergieja Sidorskiego nie przyniosły rezultatów.


Latem tego roku, gdy wybuchła kolejna rosyjsko-białoruska „wojna gazowa”, Aleksander Łukaszenka oskarżył Moskwę o szkodzenie interesom Białorusi i imperialne zapędy wobec mniejszego sąsiada. W odpowiedzi Dmitrij Miedwiediew przypomniał, że na Białorusi giną w niewyjaśnionych okolicznościach ludzie, a Łukaszenka próbuje nastawiać swoich rodaków przeciwko Rosji. Miesiąc temu podczas spotkania z polskimi dziennikarzami Aleksander Łukaszenka zastanawiał się, czy kiedykolwiek poda rękę Dmitrijowi Miedwiediewowi. - Jeśli dotyczyłoby to państwa, to nie powinienem z nim się nawet przywitać, ale to dotknęło mnie osobiście, więc muszę to przecierpieć. On pokazał jakim jest politykiem. Czy jakikolwiek polityk pozwoli sobie na coś podobnego w stosunku do swojego kolegi i w dodatku to wszystko kłamstwa - stwierdził białoruskie prezydent.


Nie wiadomo, czy Łukaszenka i Miedwiediew podali sobie dziś ręce. Rosyjscy komentatorzy przypomnieli, że białoruskiego prezydenta nazwano w Rosji „zdrajcą” i dodawali, że zdrajców się karze albo im wybacza.

REKLAMA

rr

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej