La Liga: posada Ronalda Koemana wisi na włosku. Holender dostał ultimatum od kierownictwa klubu

Po kompromitującej porażce z Benficą Lizbona w Lidze Mistrzów (0:3), spekulacje na temat zwolnienia Ronalda Koemana przybrały na sile. Według hiszpańskich mediów przyszłość holenderskiego szkoleniowca zależy od wyniku nadchodzącego meczu z Atletico Madryt. Jeśli będzie on niekorzystny, Koeman opuści Camp Nou.

2021-09-30, 15:44

La Liga: posada Ronalda Koemana wisi na włosku. Holender dostał ultimatum od kierownictwa klubu

Początek sezonu wygląda w wykonaniu Barcelony fatalnie. W La Liga podopieczni Ronalda Koemana zajmują odległe szóste miejsce i mają na koncie wpadki w meczach z zespołami pokroju Cadiz czy Granady. Sytuacja "Dumy Katalonii" w Lidze Mistrzów jest jeszcze gorsza - 0 punktów, ostatnie miejsce w grupie i bilans bramkowy 0:6 po starciach z Bayernem oraz Benficą to istna katastrofa dla przyzwyczajonej do walki o najwyższe cele "Blaugrany".

Jak donosi Xavi Campos, zarząd Barcy przedstawił trenerowi ultimatum, które uzależnia jego dalszą pracę na Camp Nou od wyniku sobotniego meczu z Atletico Madryt. Co ciekawe Koeman nie będzie mógł mieć bezpośredniego wpływu na grę jego podopiecznych, ponieważ z powodu kłótni z sędzią technicznym podczas meczu z Cadiz został zawieszony na dwa mecze. "Blaugranę" poprowadzi asystent Holendra - Alfred Schreuder.

Ewentualne zwolnienie Koemana słono by jednak Barcę kosztowało. Klub musiałby liczyć się z pokryciem wygasającego w czerwcu 2022 roku kontraktu, z tytułu którego byłemu selekcjonerowi reprezentacji Holandii należy się 7,2 mln euro rocznie. Według "Asa", Barcelona jest również dłużna trenerowi kolejne 5,8 mln euro, które z obietnicą zwrotu miał wyłożyć z własnej kieszeni, by pokryć koszty wynikające z zerwania umowy z holenderską federacją.

Media w Hiszpanii nie są zgodne co do potencjalnego następcy Koemana. W prasie przewijają się cztery kandydatury: byłej legendy Barcelony, a obecnie trenera Al-Sadd Xaviego Hernandeza, selekcjonera reprezentacji Belgii Roberto Martineza, byłego reprezentanta Argentyny Marcelo Gallardo i zwolnionego przed sezonem z Juventusu Andrei Pirlo.

REKLAMA

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej