El. MŚ 2022: Lewandowski skrytykował szkolenie. Boniek odpowiada kapitanowi: nic nie wie na ten temat
Robert Lewandowski wtórował Paulo Sousie w wypowiedziach dotyczących systemu szkolenia młodych piłkarzy w Polsce, który pozostawia wiele do życzenia. Krytyczne słowa kapitana reprezentacji Polski skomentował były prezes PZPN Zbigniew Boniek.
2021-11-10, 10:15
Mecz Andora - Polska 12 listopada o godzinie 20.45. Na transmisję spotkania zapraszamy do radiowej Jedynki.
Powiązany Artykuł
Sousa i Lewandowski wytknęli zaniedbania w szkoleniu. Cezary Kulesza: pracujemy nad nowymi projektami
Selekcjoner Paulo Sousa, który od stycznia tego roku poznaje realia polskiej piłki, na konferencji przed spotkaniem z Andorą w eliminacjach mistrzostw świata mówił otwarcie, że nasz futbol potrzebuje zmian.
- Polski futbol potrzebuje reformy szkolenia. (...) Chodzi o to, aby Polska mogła rywalizować na najwyższym poziomie i walczyła o trofea. To samo dotyczy klubów, powinny być bardziej konkurencyjna na arenie międzynarodowej - mówił portugalski szkoleniowiec.
Sousie rację przyznał Robert Lewandowski, kluczowa postać reprezentacji.
REKLAMA
- To nie jest tak, że jak na 40-milionowy naród mamy wybór zawodników na każdą pozycję. Nie możemy mówić, że nasze szkolenie jest przyszłościowe albo funkcjonuje dobrze - ocenił snajper Bayernu Monachium.
- Nie mamy czegoś takiego, że polska myśl szkoleniowa wprowadza co roku 2-3 zawodników z odpowiednią jakością do pierwszej kadry czy drużyn młodzieżowych. Na temat szkolenia w Polsce wypowiadam się od kilku lat i zdania nie zmieniłem. Do dzisiaj nie dostrzegam takich zmian - kontynuował.
Temat szkolenia wielokrotnie przewijał się na przestrzeni ostatnich lat, nie brakowało dyskusji dotyczących tego, że w tym elemencie nie nastąpił oczekiwany progres, a młodzieżowa piłka stoi w miejscu.
REKLAMA
Powiązany Artykuł
El. MŚ 2022: Matty Cash wbija szpilkę Zbigniewowi Bońkowi. "Nie chciał mnie wysłuchać"
Zbigniewa Boniek, który próbował bronić dokonań podczas trwającej od 2012 o 2021 roku kadencji, odpowiedział Lewandowskiemu w programie "Prawda Futbolu". Zwrócił uwagę na to, że to za jego rządów powstała Centralna Liga Juniorów oraz Pro Junior System, wprowadzony został też obowiązek gry młodzieżowców w Ekstraklasie i Pucharze Polski.
- Robert nic nie wie na temat szkolenia w Polsce w ostatnich ośmiu-dziesięciu latach, bo go w Polsce nie ma. Z tego, co słyszałem, to bardzo pozytywnie wypowiadał się o młodych piłkarzach, którzy się pojawiali na kadrze. Zawsze można dyskutować. Ja zadam pytanie, jak to możliwe, że najlepszym napastnikiem w Niemczech jest Robert Lewandowski? Proszę mi wymienić nazwisko najlepszego niemieckiego napastnika, który jest wśród najlepszych dziesięciu piłkarzy w Europie - powiedział były prezes PZPN.
Jasne jest, że Zbigniew Boniek będzie bronił swojej pracy w polskiej piłce, jednak najlepszego świadectwa nie wystawiają mu ostatnie wyniki młodzieżowych reprezentacji oraz to, na co wskazywał Lewandowski - liczba piłkarzy, którzy potrafią w młodym wieku wejść na wysoki reprezentacyjny poziom bazując na umiejętnościach, które zdobyli w kraju.
REKLAMA
Głos w kwestii szkolenia młodzieży zabrał też aktualny sternik polskiej piłki, Cezary Kulesza. Jedna z jego pierwszych decyzji dotyczyła właśnie piłki juniorskiej,
2 września PZPN podjął uchwałę, która zakłada brak rozgrywek ligowych u dzieci do 12. roku życia. Pomysłodawcą reformy jest Maciej Mateńko, wiceprezes PZPN ds. szkolenia. Podobne mechanizmy funkcjonują już chociażby w Zachodniopomorskim Związku Piłki Nożnej, na którego czele stoi Mateńko. Efekty weszły w życie od początku tego sezonu.
Alternatywą dla rozgrywek ligowych mają być turnieje, podczas których każda drużyna będzie mogła rozegrać kilka meczów w ciągu weekendu. Będą one organizowane przez związki oraz akademie. Ten model funkcjonuje z powodzeniem w krajach o bardzo wysokiej jakości szkolenia, jak choćby Dania.
- Pracujemy nad zupełnie nowymi projektami. (...) Cały czas trwają rozmowy, rozpoczęliśmy także kilka tematów w kontekście szkolenia i wciąż aktywnie działamy na tym polu. Pewne sprawy są na jeszcze na takim etapie, że nie można o nich mówić jako o sfinalizowanych - mówił.
REKLAMA
REKLAMA