Polskie solaria nie spełniają norm
Izba Handlowa przeprowadziła kontrolę solariów. W skrajnym przypadku stwierdzono sześciokrotne przekroczenie dopuszczalnej normy promieniowania.
2010-12-28, 14:30
Posłuchaj
Podczas ogólnopolskiej kontroli Izba Handlowa sprawdziła 157 łóżek. Okazało się, że 83 proc. nie spełniało kryteriów bezpieczeństwa.
- W części solariów znaleziono stare urządzenia do opalania, które nie posiadały dokumentów świadczących o ich bezpieczeństwie - mówi wiceprezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Kozak.
Podkreśla jednak, że z drugiej strony warto unikać łóżek nowych, reklamowanych jako "turbo solarium", ponieważ emitują one światło o większym natężeniu. Dodatkowo nowe łóżka często opalają nierównomiernie.
"Zdrowe opalanie" nie istnieje
Dermatolog z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi Joanna Narbutt podkreśla, że nie istnieje coś takiego, jak zdrowe opalanie. - Szczególnie szkodliwa jest panująca wśród części młodych kobiet moda na całoroczną opaleniznę - dodaje.
Z kolei psychoterapeuta Maria Rotkiel ostrzega, że od opalania, jak od wielu przyjemności, można się uzależnić. W ostatnich latach nasiliła się liczba osób chorych na tanoreksję, czyli właśnie uzależnionych od opalania.
Wiceprezes UOKiKu Małgorzata Kozak podkreśla, że w korzystaniu z solariów najważniejszy jest zdrowy rozsądek, którego nie zastąpią żadne odgórne regulacje prawne.
Eksperci przypominają, że nawet jeśli urządzenia w solariach są sprawne, nie należy korzystać z nich częściej niż raz na 48 godzin, a opalanie nie powinno trwać dłużej niż 10 minut.
kk
REKLAMA