Siarhiej Cichanouski skazany. Białoruski sąd wymierzył mu karę 18 lat kolonii karnej
Mąż Swiatłany Cichanouskiej, Siarhiej, został skazany przez sąd w Homlu na 18 lat kolonii karnej. O wyroku poinformowała na swoim profilu społecznościowym żona skazanego.
2021-12-14, 13:51
Siarhiej Cichanouski został skazany z paragrafów o organizowanie masowych zamieszek oraz o groźbach kierowanych wobec naczelnych organów państwa.
Siarhiej Cichanouski skazany
Jak informuje państwowa agencja Biełta, bloger zostanie osadzony w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Razem z nim wyroki skazujące usłyszało jeszcze pięciu aresztowanych opozycjonistów. M.in. w tym samym procesie skazany został Mikoła Statkiewicz, długoletni działacz opozycji i krytyk rządów Alaksandra Łukaszenki. Otrzymał wyrok 14 lat kolonii karnej. Długoletnie wyroki (15-16 lat więzienia) sąd orzekł dla innych oskarżonych
"Mój mąż Siarhej Cichanouski został skazany na 18 lat więzienia. Dyktator publicznie mści się na swoich najgroźniejszych przeciwnikach. Organizując zamknięte procesy więźniów politycznych, ma nadzieję kontynuować represje po cichu. Ale cały świat patrzy. Nie przestaniemy" - napisała na Twitterze Swiatłana Cichanouska.
Swiatłana Cichanouska kandydatką "zastępczą"
Siarhej Cichanouski jest blogerem i youtuberem, działaczem opozycyjnym, informującym o licznych patologiach rządu dyktatora Białorusi. W 2020 roku chciał startować w wyborach prezydenckich, jednak Centralna Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji jego kandydatury. Wobec tego swoją kandydaturę zarejestrowała jego żona Swiatłana Cichanouska, a Siarhiej stanął na czele jej komitetu wyborczego.
REKLAMA
Po aresztowaniu Cichanouskiego, komitety wyborcze innych kandydatów opozycyjnych, Wiktara Babaryki i Waleryja Cepkały, wsparły Swiatłanę Cichanouską. Liderka białoruskiej opozycji od ponad roku - po sfałszowanych wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 roku - przebywa na emigracji.
- Białoruś: Raman Pratasiewicz i jego partnerka przeniesieni do aresztu domowego. Rodzina jest odcięta od informacji
- "Niczego nie żałuję". Siarhiej Cichanouski o pobycie w białoruskim więzieniu
jmo
REKLAMA