Eksperci: rządowy pakiet pomocowy ograniczy inflację, ale taniej nie będzie

Pakiet antyinflacyjny wzrost cen bardzo nie wypłaszczy, ale na szczęście przemysł, polska gospodarka mają się doskonale, więc jest miejsce na podwyżki stop procentowych, które mają działanie antyinflacyjne, choć w dłuższej perspektywie  – mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTGF i Piotr Soroczyński, główny ekonomista KIG.

2021-12-21, 10:00

Eksperci: rządowy pakiet pomocowy ograniczy inflację, ale taniej nie będzie
zdjęcie ilustracyjne. Foto: shutterstock

Ekonomiści komentowali m.in. dane GUS, według których w listopadzie nasz przemysł zwiększył produkcję o 15,2 proc. w skali roku. Pomijając odczyty z kwietnia i maja, które były obarczone efektem niskiej bazy z 2020 r., jest to  odczyt najwyższy w całym mijającym roku. Przewyższa on oczekiwania i jest niespodziewanie dobry jak na listopad.

- Wyniki dotyczące przemysłu są rewelacyjne, są powyżej oczekiwań rynkowych, także mojej prognozy. Istotnym elementem podwyższającym produkcję jest zaopatrywanie w gaz, energię elektryczną i parę wodną. W ujęciu miesięcznym sprzedaż wzrosła o 14 proc. i była o 40 proc. wyższa niż przed rokiem. To może być sytuacja specyficzna i jednorazowa - argumentował Piotr Soroczyński.

Podkreślił też, że dane wobec oczekiwań podbiło przetwórstwo przemysłowe. Produkcja była wyższa niż przed rokiem o 13 proc. i tu prawdopodobnie widzimy, zdaniem eksperta, nadrabianie z października, kiedy jeszcze były opóźnienia w dostawach komponentów. Dotyczy to m.in. branży motoryzacyjnej.

- Dane z przemysłu są zmienne, raz słabe, raz rewelacyjne. Cały czas mamy huśtawkę danych co jest charakterystyczne dla pandemii. Najważniejsze jest jednak to, że średnia z mijającego roku wskazuje, że gospodarka jako całość ma się nieźle. Dane za listopad są zaś nadspodziewanie dobre. Patrząc zaś z perspektywy ostatnich kwartałów widzimy, że ten trend jest bardzo dobry - powiedział Adam Ruciński.

REKLAMA

Według niego to optymistyczne spojrzenie w przyszłość, można odnieść do ewentualnych podwyżek stóp procentowych. Zauważył, że otwiera się przestrzeń do ich podnoszenia w ramach walki z inflacją i to nie zaszkodziłoby to zbytnio gospodarce, która radzi sobie dobrze.

Analizując założenie budżetu na 2022 r., że inflacja średnioroczna wyniesie 3,3 proc. goście "Rządów Pieniądza" odnieśli się do cena paliw, a także do zatwierdzonych na przyszły rok podwyżek  prądu o 24 proc. I gazu o 54 proc. a także udziału w cenach energii kosztu handlu emisjami, który wynosi 59 proc. ceny. Do tego dochodzi 8 proc. kosztów OZE.  

- Już wczoraj widziałem spadki do 25 proc. na paliwo podstawowe na stacjach, a za lepsze gatunkowo nawet o 30 groszy  - dodał Piotr Soroczyński.

W opinii Adama Rucińskiego trzeba będzie spojrzeć jak wyglądają ceny paliw po świętach.

REKLAMA

Mówiąc szerzej o inflacji, także tej założonej w przyszłorocznym budżecie Piotr Soroczyński stwierdził, że zabieg zaniżający inflację jest często stosowany po to, żeby łatwiej było reagować na nieoczekiwane sytuacje, aby łatwiej "dopiąć" budżet.

- Przy typowych oczekiwaniach na rynku, co do inflacji średniorocznej w 2022 r. na poziomie 6-6,5 proc. dlatego te 3,3 proc. to duża różnica. To może rodzić kłopoty. Część sfer, które finansuje państwo -  socjalnych, inwestycyjnych - może okazać się realnie niedofinansowane. Takie sytuacje już były i potem gospodarka wpadła w kilkuletnie perturbacje – przypomniał Piotr Soroczyński.

Adam Ruciński natomiast podkreślił, że "przyzwyczailiśmy się już, że rząd zdejmuje z obywatela wszelkie ryzyka, także też, na które nie ma wpływu" i  tak się teraz dzieje z inflacją, czy cenami gazu. Trzeba zaś patrzeć na to tylko jako na jedno z wielu rozwiązań.

 

REKLAMA

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj

Piotr Soroczyński i Adam Ruciński mówią o inflacji i wynikach gospodarki na koniec roku ("Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24) 21:50
+
Dodaj do playlisty

 

PR24/Anna Grabowska/sw


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej