Korea Południowa: wojsko twierdzi, że zbieg, który uciekł do Korei Północnej, pochodził z tego kraju
Według południowokoreańskiego MON mężczyzna, który w ubiegłym tygodniu przeszedł z Korei Południowej na Północ przez ściśle strzeżoną koreańską strefę zdemilitaryzowaną, to najprawdopodobniej uciekinier z Korei Północnej.
2022-01-03, 12:06
Przedstawiciele południowokoreańskiego MON twierdzą, że osoba która w ubiegłym tygodniu przekroczyła z Południa na Północ granicę koreańską to człowiek zidentyfikowany wcześniej jako uciekinier z Korei Północnej. Na razie nie są znane przyczyny powrotu uciekiniera do Korei Północnej.
Nieszczelna granica
Sobotnia ucieczka po raz kolejny ukazała niedociągnięcia w ochronie granicy przez południowokoreańskie wojsko. Z informacji przekazanych przez agencję Yonhap wynika, że uciekinier przez prawie trzy godziny poruszał się w strefie zdemilitaryzowanej niezauważony, a gdy już został wykryty, żołnierzom nie udało się go złapać.
Nie jest jasne, co stało się z nim po drugiej stronie granicy. Komentatorzy podkreślają, że w związku z pandemią COVID-19 północnokoreańscy żołnierze pilnujący granicy mają rozkaz "strzelać, by zabić" w przypadku prób wtargnięcia do kraju
We wrześniu 2020 roku południowokoreański urzędnik pracujący dla ministerstwa rybołówstwa znalazł się po północnokoreańskiej stronie granicy morskiej i został zastrzelony przez tamtejszych strażników, a jego ciało najprawdopodobniej spalono.
REKLAMA
Wielu mieszkańców Korei Płn. przedostaje się do Korei Płd., uciekając ze swojego kraju przed biedą i represjami, ale nielegalne przekroczenia granicy z południa na północ zdarzają się bardzo rzadko.
Posłuchaj
Czytaj więcej:
- Publicyści o próbie rakietowej Korei Północnej. "Prawdopodobieństwo globalnego konfliktu już nie jest zerowe"
- Rozwój broni jądrowej, głód i pogrążenie w izolacji. Dekada rządów Kim Dzong Una
nj
REKLAMA