Historia opozycji w PRL. Prof. Dudek: przełomem był 1976 rok
- Władze komunistyczne podpisały w Helsinkach akt końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Przyjęły na siebie szereg zobowiązań dotyczących praw człowieka. Ośmieliło to działaczy opozycyjnych do przetestowania ekipy Edward Gierka - mówił w Polskim Radiu 24 historyk i politolog prof. Antoni Dudek.
2022-01-23, 10:40
Posłuchaj
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że opozycja istniała przez cały okres PRL, ale zmieniała swój charakter. - Pierwsze lata to była opozycja zbrojna. Początek jej działalności związany jest z wejściem Sowietów na terytorium Polski. Faktycznie zaczęła zanikać po amnestii w 1947 roku, choć wiemy, że ostatni partyzant został zastrzelony przez milicję w 1963 roku. Antykomunistyczna partyzantka przestała być problemem dla władz w okolicach 1950 roku, później już tylko rozpracowywano poszczególne grupy - powiedział prof. Antoni Dudek.
"Szereg zobowiązań"
Później rodzi się inny rodzaj opozycji. - To opozycja bez używania przemocy, często nazywana demokratyczną, która starała się walczyć z systemem wolnym słowem. Narodziła się w momencie, gdy dogorywała partyzantka, w okresie destalinizacji. W zalążkowej formie zaistniała po 1956 roku. Najczęściej miała postać środowisk intelektualnych i nieformalnych spotkań jak np. "Klub Krzywego Koła". Powstawały też organizacje nielegalne, tajne. Najsłynniejszą był "Ruch" stworzony przez Andrzeja Czumę i Stefana Niesiołowskiego, który nawiązywał do konspiracji z czasów II wojny światowej. "Ruch" prowadził akcję informacyjną i wydawał niezależne pismo. Charakter przemocy miała próba wysadzenie muzeum Lenina w Poroninie. Ostatecznie do tego nie doszło, bo organizacja została sparaliżowana przez SB - przypomniał prof. Dudek.
Jego zdaniem przełom w działalności opozycji w PRL przyniósł 1976 rok. - Władze komunistyczne podpisały w Helsinkach akt końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Przyjęły na siebie szereg zobowiązań dotyczących praw człowieka. Ośmieliło to działaczy opozycyjnych do przetestowania ekipy Edward Gierka. Jeszcze w czasach Władysława Gomułki jawnie występujących opozycjonistów z KOR, KPN i Ruchu Obrony Praw Człowieka, by aresztowano, oskarżono o przynależność do antypaństwowych organizacji i wsadzono na wiele lat do więzień. Nie zdecydowała się na to ekipa Gierka, nie chciała mieć więźniów politycznych. Opozycjoniści byli nękani na różne sposoby, wyrzucano ich z pracy bito, aresztowano na 48 godzin. Natomiast nie wsadzano na wiele lat do więzień. Pozwoliło to opozycji w drugiej połowie lat 70. XX wieku funkcjonować bardziej stabilnie - tłumaczył historyk.
Posłuchaj
REKLAMA
Posłuchaj
W okresie PRL doszło też do kilku zamachów bombowych. Najsłynniejszą akcję zorganizowali bracia Kowalczykowie, którzy podłożyli ładunek wybuchowy w auli Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Opolu, w przeddzień zapowiadanych uroczystości z okazji Dnia Milicjanta.
Więcej w nagraniu.
***
Audycja: "PRL - historia prawdziwa"
Prowadzący: Robert Tekieli
REKLAMA
Gość: Prof. Antoni Dudek (politolog i historyk, UKSW)
Data emisji: 23.01.2022
Godzina: 7.35
PR24
REKLAMA
REKLAMA