Hiszpański europarlamentarzysta chce "pomóc Polakom zmienić władzę". Walczak: te słowa nie powinny paść
- Nie wiem, jak traktować te słowa, czy to jest problem pana Ponsa z językiem angielskim, czy po prostu wymsknęło mu się coś, czego nie do końca chciał powiedzieć, a powiedział. (...) Oczywiście żaden polityk europejski takich zdań nie powinien wypowiadać, bo nie jest to celem europejskich polityków, żeby zmieniać rządy w państwach członkowskich - mówił w Polskim Radiu 24 Tomasz Walczak z "Super Expressu". Gościem audycji był także publicysta Miłosz Lodowski.
2022-01-24, 20:10
Na początku lutego deputowani PE pod przewodnictwem hiszpańskiego europosła Estebana Gonzaleza Ponsa (EPL) przyjeżdżają z misją obserwacyjną do Polski "w celu zbadania nielegalnej inwigilacji opozycji przy użyciu Pegasusa" - poinformował w połowie stycznia szef grupy PO-PSL w PE Andrzej Halicki.
Komentując tę misję, Esteban Gonzalez Pons udzielił wywiadu portalowi Euractiv.pl. Stwierdził w nim m.in., że misja "spróbuje pomóc polskiemu społeczeństwu zmienić władze, które wydają się nie być dobre dla Polski". W Polskim Radiu 24 sprawę tę komentowali publicyści: Tomasz Walczak i Miłosz Lodowski.
"Odebranie nam suwerenności"
Miłosz Lodowski, publicysta niezależny, stwierdził, że wśród instytucji zajmujących się sprawą użycia Pegasusa w Polsce opinia, że to było nielegalne, już jest przesądzona, co jest regularnie prezentowane w nazwach tych instytucji (zarówno misja PE, jak i senacka komisja nadzwyczajna mają w nazwach "nielegalną inwigilację").
REKLAMA
Tymczasem, jak zauważył, nie wiadomo, czy doszło do naruszenia prawa, a nawet jeśli tak, to Polska potrafi poradzić sobie sama z wyjaśnieniem tej sprawy, nie potrzebuje do tego zewnętrznych instytucji.
- Pamiętajmy, że ilekroć w historii zewnętrzne ciała czy zewnętrzne podmioty wypowiadały się czy miały wiele do powiedzenia w sprawach wewnętrznych Polski, to najczęściej następny krok to było odebranie nam suwerenności. Nie życzyłbym sobie i państwu tego, by ta metoda była stosowana i trenowana na nas po raz kolejny - mówił Miłosz Lodowski.
"Żaden polityk europejski takich zdań nie powinien wypowiadać"
Tomasz Walczak z "Super Expressu" przyznał, że uważnie przysłuchiwał się całemu wywiadowi, którego Gonzalez Pons udzielił portalowi Euractiv.pl, słuchał go też po angielsku. Jego zdaniem te słowa były szczególnie zaskakujące w kontekście całej wypowiedzi, bo zupełnie z niej nie wynikały.
- Nie wiem, jak traktować te słowa. Czy to jest problem pana Ponsa, który on ma z językiem angielskim, czy po prostu wymsknęło mu się coś, czego nie do końca chciał powiedzieć, a powiedział. (...) Oczywiście żaden polityk europejski takich zdań nie powinien wypowiadać, bo nie jest to celem europejskich polityków, żeby zmieniać rządy w państwach członkowskich. Nie wiem też, jak na to reaguje reszta polityków europejskich, bo takiej reakcji do dzisiaj nie mamy. Chciałbym też usłyszeć, co tak naprawdę miał na myśli pan Gonzalez, wypowiadając te słowa - mówił Tomasz Walczak.
REKLAMA
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Debata dnia"
Prowadzi: Magdalena Złotnicka
Goście: Tomasz Walczak ("Super Express"), Miłosz Lodowski (niezależny publicysta)
Data emisji: 24.01.2022
Godzina emisji: 18.06
PAP/PR24/jmo
REKLAMA
REKLAMA