Skąd spadek liczby szczepień w Polsce? Milczanowska: poszła potężna akcja dezinformacyjna
- Było tyle śmiechu, szyderstwa, że ze szczepieniami to może w 2023-24 roku sobie poradzimy. Podczas gdy do czerwca 2021 r. mieliśmy już tyle milionów szczepień. Szło to w sposób nieomal wzorcowy pod egidą ministra Michała Dworczyka. I co się stało później? Przyszły wakacje [...] i poszła tak potężna akcja dezinformacyjna - mówiła w Polskim Radiu 24 Anna Milczanowska z PiS. Gościem audycji był także poseł PSL Paweł Bejda.
2022-01-25, 09:25
Premier Mateusz Morawiecki spotka się z przedstawicielami sił parlamentarnych, by omówić strategię dalszej walki z pandemią COVID-19. Rozmowy w kancelarii premiera mają rozpocząć się o 13.00 i według zapowiedzi wezmą w nich udział reprezentanci zarówno koalicji rządzącej, jak i opozycji. W audycji "Dwie strony" o spotkaniu mówili politycy: Anna Milczanowska i Paweł Bejda.
Paweł Bejda z Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że kiedy premier lub prezydent zaprasza, przedstawiciele PSL-u zawsze na takie spotkania się udają. Zauważył, że robą to mimo tego, iż rząd nie zawsze bierze pod uwagę ich propozycje, a czasem bierze, ale przypisuje je sobie. Mówił także, że ze strony jego partii na spotkanie najprawdopodobniej wybierze się prezes Władysław Kosiniak-Kamysz i Dariusz Klimczak.
- Mamy pomysł, z którym idziemy, konkretne rozwiązanie. Nie wysyłać SMS-ów do tych, którzy się zaszczepili. To jest zupełnie niepotrzebne, to jest bzdura. Należy wysłać SMS z datą i godziną szczepienia do tych, którzy się nie zaszczepili jeszcze. Jeśli ktoś nie będzie się chciał zaszczepić, mając wyznaczony termin, niech odpowie: "nie, rezygnuję, dziękuję bardzo". To jeden ze sposobów takiego miękkiego zaproponowania i zachęcenia Polaków, żeby jak najwięcej ludzi się zaszczepiło. Bez wątpienia szczepienie powoduje mniejsze reperkusje przy przechodzeniu tej choroby i mniejsze statystyki udziału zgonów. To nie podlega dyskusji - mówił Paweł Bejda.
Anna Milczanowska z Prawa i Sprawiedliwości zauważyła, że opozycja, która już zaczyna podważać sens spotkania w kancelarii premiera, wczoraj deklarowała w całości gotowość do udziału w spotkaniu. Przypomniała także, że rozwiązań, które mogą służyć poprawieniu wyszczepienia społeczeństwa, zaproponowano już wiele, podjęto również wiele prób w tej sprawie.
REKLAMA
- Od 2020 roku mierzymy się z wirusem, który dopiero przez świat nauki jest rozpoznawany. Dobrze, że w 2021 roku weszły szczepionki, i my zachęcamy do tych szczepień. Było tyle śmiechu, szyderstwa, że ze szczepieniami to może w 2023-24 roku sobie poradzimy. Podczas gdy do czerwca 2021 roku mieliśmy już tyle milionów szczepień. Szło to w sposób nieomal wzorcowy pod egidą ministra Michała Dworczyka. I co się stało później? Przyszły wakacje [...] i poszła tak potężna akcja dezinformacyjna. I wiemy, skąd ona szła, bo szła z tych samych serwerów, z których cały czas idzie na cały świat propaganda rosyjska. Ta akcja dezinformacyjna, mówiąca o tym, że szczepionki mogą być niebezpieczne, że nie wiadomo, co będą nam wstrzykiwać, rozlała się na całą Polskę - mówiła Anna Milczanowska.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: "Dwie strony"
Prowadzi: Dorota Kania
Goście: Anna Milczanowska (PiS), Paweł Bejda (PSL)
Data emisji: 25.01.2022
Godzina emisji: 08.08
REKLAMA
IAR/PR24/jmo
REKLAMA