Wiceszef MSZ po rozmowach w Białym Domu: jeśli sytuacja się pogorszy USA przyślą dalsze siły

Marcin Przydacz rozmawiał z doradcami prezydenta Joe Bidena odpowiedzialnymi za Europę i Rosję - Amandą Sloat i Erikiem Greenem - a także z dygnitarzami z Departamentu Stanu. Zastępca szefa polskiej dyplomacji przyznał, że "mamy zapewnienie od Stanów Zjednoczonych, że jeśli sytuacja bezpieczeństwa w naszym regionie się pogorszy, są gotowe do dalszego wzmacniania wschodniej flanki NATO".

2022-02-07, 22:00

Wiceszef MSZ po rozmowach w Białym Domu: jeśli sytuacja się pogorszy USA przyślą dalsze siły
Rozmowy polskiej dyplomacji w Białym Domu. Foto: Embassy of Poland U.S./Twitter

W wywiadzie dla Polskiego Radia wiceminister powiedział, że rozmowa dotyczyła przede wszystkim utrzymania jedności.

Marcin Przydacz spotkał się między innymi z Amandą Sloat, która w Narodowej Radzie Bezpieczeństwa przy Białym Domu odpowiada za sprawy europejskie. Wiceminister zwrócił uwagę, ze do rozmowy doszło przed spotkaniem prezydenta Joe Bidena z Kanclerzem Olafem Scholtzem.

- Cieszę się, że tuż przed rozmową z kanclerzem Scholtzem bezpośrednie, najbliższe otoczenie prezydenta Bidena spotkało się ze mną. Mogliśmy przedstawić naszą perspektywę i nasze obawy co do ewentualnego rozbicia Zachodu, tak żeby Polski głos był słyszalny - powiedział.

Pytany o perspektywy dalszego wzmacniania wschodniej flanki NATO, minister odparł: "Mam zapewnienie, że w razie pogarszania się sytuacji bezpieczeństwa Stany Zjednoczone są gotowe do podejmowania dalszych kroków". Dodał, że choć "trzeba uzbroić się w cierpliwość", co do konkretów tych decyzji, to Amerykanie mają zamiar działać zarówno w formacie dwustronnym, jak i na forum NATO.

REKLAMA

Przydacz stwierdził, że rozmowy z amerykańskimi dyplomatami były nadspodziewanie długie oraz konkretne i produktywne, co świadczy jego zdaniem o zainteresowaniu USA polską perspektywą na kryzys. Dotyczyły m.in. możliwej reakcji sankcyjnej, zarówno przeciwko Rosji, jak i Białorusi.

- Polska ma tutaj ważną rolę w ustanawianiu jednej pozycji Unii Europejskiej i Amerykanie to doceniają - oznajmił minister. - Polskie stanowisko jest tutaj słuchane, to też miało duże znaczenie dla strony amerykańskiej, również w dniu wizyty kanclerza Niemiec. To, że Polska perspektywa była ważna tuż przed tym spotkaniem, pokazuje rolę Polski w polityce amerykańskiej - dodał.

Zbieżne postrzeganie zagrożeń

Poza rozmowami w Białym Domu Marcin Przydacz spotkał się z dyrektor biura do spraw Europy w Departamencie Stanu Molly Montgomery. Rozmawiał też z przedstawicielami waszyngtońskich think-tanków. Podsumowując wizytę w USA, podczas której wziął także udział w polsko-amerykańskim dialogu strategicznym, wiceminister wyraził przekonanie, że postrzeganie zagrożeń jakie występują na wschód od granic Polski jest w Waszyngtonie i Warszawie bardzo zbieżne.

Posłuchaj

Wiceminister Marcin Przydacz spotkał się w Białym Domu z doradcami Joe Bidena. Relacja Marka Wałkuskiego (IAR) 0:55
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej