Kreml rozpowszechnia fake newsy dot. wydarzeń na wschodzie Ukrainy. "Operacja specjalna"

"Rosyjska propaganda podsyca sytuację i publikuje kolejne fake newsy o sytuacji w Donbasie" - pisze w niedzielę portal Ukraińska Prawda. Dla Rosji wojna to "przede wszystkim operacja specjalna" - ocenia ukraiński ekspert Wołodymyr Horbacz.

2022-02-20, 13:00

Kreml rozpowszechnia fake newsy dot. wydarzeń na wschodzie Ukrainy. "Operacja specjalna"
Ukraińska Prawda: "Rosyjska propaganda podsyca sytuację i publikuje kolejne fake newsy o sytuacji w Donbasie". Foto: AP/Associated Press/East News

Media w Rosji i w samozwańczych republikach w Donbasie podsycają sytuację doniesieniami o "ataku" ukraińskich sił na Donbas, "atakach terrorystycznych" i ewakuacji ludzi z części obwodów donieckiego i ługańskiego do Rosji - wymienia w niedzielę ukraiński portal.

Jak pisze Ukraińska Prawda, w niedzielę media separatystów podały informację o "ukraińskich dywersantach w Doniecku", którzy jakoby mieli "planować wybuchy" w tym mieście. Media kontynuują też dezinformację w sprawie działań ukraińskiej armii, oskarżając ją o prowadzenie ostrzałów. Ukraińska strona zapewnia przy tym, że nie prowadzi ani nie będzie prowadzić żadnych działań ofensywnych w Donbasie.

Ukraińska Prawda wskazuje, że rosyjska agencja państwowa RIA Nowosti uruchomiła relację na żywo z "obozu dla uchodźców" na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Rosyjski portal pisze o "ponad 40 tysiącach uchodźców z Donbasu", którzy przybyli do Rosji.

Operacja specjalna Putina 

W opinii ukraińskiego eksperta Wołodymyra Horbacza dla Rosji wojna to "przede wszystkim operacja specjalna". "Też cierpią i giną ludzie, ale wojska odgrywają funkcję pomocniczą - projektują siłę w celu zmuszenia do tego, czego chce (prezydent Władimir) Putin" - kontynuuje Horbacz. - "Dlatego za zwycięstwo w takiej (hybrydowej) wojnie uważa się zakończony sukcesem przymus. Czyli polityczna kapitulacja" - podkreśla.

REKLAMA

W obecnej wojnie decydującą rolę odegrają "rosyjskie wojska informacyjne" - ocenia ukraiński ekspert.

"To nie jest ewakuacja, która odbywałaby się w związku z prawdziwym istniejącym zagrożeniem. Chodzi o zorganizowane przesiedlenie dużej grupy ludzi z okupowanego terytorium jednego państwa do innego - państwa-okupanta" - pisze na Facebooku Horbacz. Jak dodaje, celem tej "deportacji" jest trzymanie ludzi w obozach dla przesiedleńców, by pokazywać w mediach dla celów propagandy cierpienie cywilów.

"Na darmo obawiamy się "pełnowymiarowego wtargnięcia" kolumn czołgów wraz z bombardowaniem i ostrzałami rakietowymi, współczesne wojny tak się nie zaczynają. Szczególnie w przypadku Rosjan, których rządzący prawie w całości wywodzą się ze służb specjalnych" - kontynuuje ekspert.

Czytaj także: 

Zobacz również: Krzysztof Szczerski w "Sygnałach dnia"

kmp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej