Pilis: to, co się teraz dzieje na Ukrainie, nie robi żadnego wrażenia na społeczeństwie rosyjskim

- Mam wrażenie, że rosyjskie społeczeństwo przywykło do rozwalanych bombami miast krajów sąsiadujących bądź republik, które aspirowały do niepodległości - powiedział na antenie Polskiego Radia 24 Mariusz Pilis, dziennikarz, publicysta. 

2022-03-02, 16:10

Pilis: to, co się teraz dzieje na Ukrainie, nie robi żadnego wrażenia na społeczeństwie rosyjskim
Mariusz Pilis: doktryna Gierasimowa, która zezwala na to, żeby używać broni ostatecznej perswazji, obecnie działa . Foto: PAP/EPA/SERGEY DOLZHENKO

Środa jest siódmym dniem inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Nad ranem 24 lutego na Ukrainę wkroczyła rosyjska armia, która zaatakowała Kijów, Charków i szereg innych miast kraju. Ostrzały dotyczyły nie tylko wschodu Ukrainy, bo ucierpiał także na Ukrainie Zachodniej Lwów. Rosjanie wkroczyli na Ukrainę z trzech stron - od wschodu, m.in. z separatystycznych tzw. republik ludowych, od południa - z Krymu - oraz od północy - z Białorusi.

Na antenie Polskiego Radia 24 Antoni Trzmiel i Mariusz Pilis rozmawiali między innymi o usunięciu przez Władimira Putina Walerija Gierasimowa ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej.

Doktryna Walerija Gierasimowa

- Nie do końca wiem, jak oceniać odejście szefa sztabu Rosji. Z jednej strony mamy do czynienia z ewidentnymi stratami wojsk rosyjskich - które są bardzo poważne - na Ukrainie. Natomiast z drugiej strony wojenna doktryna Walerija Gierasimowa, która, o ile dobrze pamiętam, była sformułowana w 2019 roku i zezwala na to, żeby używać broni ostatecznej perswazji, obecnie działa - powiedział publicysta. 

Dodał, że "to, co zrobił Putin dwa lub trzy dni temu, czyli jak pogroził światu, że będzie stawiał swoje wojska atomowe w stan najwyższej gotowości, pokazuje, że Gierasimow nadal się liczy, a na pewno jego doktryny wojenne". 

REKLAMA

Podkreślił, również, że świat mógłby się dobrać do Władimira Putina tylko za zgodą rosyjskich elit. 

Rosyjskie społeczeństwo

- Mam wrażenie, że rosyjskie społeczeństwo przywykło do rozwalanych bombami miast krajów sąsiadujących bądź republik, które aspirowały do niepodległości. Myślę, że to na Rosjanach nie robi żadnego wrażenia. Jak i nie robiły wysadzane bloki przed II wojną czeczeńską, także rozbijane miasta gruzińskie. Nigdy nie robiły, więc dlatego teraz mają? Rzeczywiście nową rzeczą jest skala sankcji, które nie są bagatelne - powiedział gość Polskiego Radia 24.

Posłuchaj

Mariusz Pilis: rosyjskie społeczeństwo przywykło do rozwalanych bombami miast swoich sąsiadów (Temat dnia/Polskie Radio 24) 10:19
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Więcej w nagraniu. 

***

Audycja: "Temat dnia/Gość PR24"

REKLAMA

Prowadzący: Antoni Trzmiel

Gość: Mariusz Pilis (dziennikarz, publicysta, autor filmów dokumentalnych m.in. o katastrofie smoleńskiej, współtwórca TVP Wilno)

Data emisji: 02.03.2022

Godzina: 15.20

REKLAMA

nj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej