Ukraina nie zamierza ustępować ws. swojego terytorium. Kolejna tura rozmów z Rosją

Mychajło Podolak na briefingu prasowym zaznaczył, że pozycja rosyjskich agresorów dotycząca możliwości porozumienia jest twarda. Dodał, że ukraińska strona również jest zdecydowana i wzmocniona wsparciem zachodnich partnerów, a prezydent Wołodymyr Zełenski nie pójdzie na żadne ustępstwa, jeśli chodzi o terytorialną jedność państwa.

- Nie zgodzi się na żadne - podkreślam: żadne - działania, które osłabiłyby obronę jedności naszego kraju i naszej wolności. Ponadto prezydent doskonale rozumie wszystkie granice, których nie możemy przekroczyć w rozmowach z Rosjanami - dodał Mychajło Podolak.

- Trzeci etap rozmów może odbyć się jutro lub pojutrze. Czekamy, jesteśmy z nimi w stałym kontakcie. Kiedy będzie jasne, że jesteśmy wraz z nimi gotowi iść dalej i rozmawiać o przerwaniu ognia, to mamy wariant: jedziemy nawet w tej chwili - powiedział Mychajło Podolak.

Bez komunikatów dla mediów

Członek delegacji uczestniczącej w rozmowach, lider prezydenckiej frakcji "Sługa narodu" w ukraińskim parlamencie Dawyd Arachamija poinformował, że strony postanowiły nie ujawniać szczegółów negocjacji. - Na pierwszym spotkaniu ustaliliśmy, że pracujemy "off the record". Bez komunikatów dla mediów. Fotografujemy początek rozmów, potem wszyscy opuszczają miejsce negocjacji. Pod koniec rundy rozmów wydajemy niewielki komunikat, poza tym nie komentujemy ich. Wydaje mi się, że to słuszna koncepcja, inaczej wytworzyłby się chaos - stwierdził polityk.

Wczoraj delegacje przeprowadziły drugą rundę rozmów pokojowych. Pierwsza odbyła się 28 lutego. 

Atak Rosji na Ukrainę

24 lutego Rosja napadła na Ukrainę. Wojska przekroczyły granice Ukrainy na północy, wschodzie i ze strony okupowanego przez Moskwę Krymu. Rosjanie niszczą ukraińskie miasta, zabijają cywilów, ostrzeliwują i niszczą kluczową infrastrukturę.

Na Ukrainie wprowadzono stan wojenny i ogłoszono powszechną mobilizację.

Posłuchaj

"Możliwe, że później rozmowy będą prowadzone na terenie innego państwa, postulowaliśmy, by była to Turcja, Węgry lub Polska. Ponieważ Białoruś jest przez Rosję wykorzystywana jako miejsce, z którego atakowane są nasze miasta" - szef kancelarii ukraińskiego prezydenta Mychajło Podolak (IAR) 0:14

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Czytaj także:

• Rosjanie ostrzelali szkołę w Żytomierzu. Uczyli się w niej także Polacy
• "Dzieci się cieszą, że mogą się w końcu pobawić". Rozmawialiśmy z wolontariuszką Caritas

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl

es