Silny Orlen potrzebny Polsce tak samo jak silna armia. Felieton Miłosza Manasterskiego
Jeśli budowa polskiego koncernu multienergetycznego mogła do tej pory budzić jeszcze czyjeś wątpliwości, po 24 lutego 2022 roku nikt ich już mieć nie powinien. Odpowiedzią na zagrożenie ze strony Federacji Rosyjskiej musi być podniesienie naszych zdolności obronnych zarówno militarnych jak i gospodarczych - pisze w swoim nowym felietonie Miłosz Manasterski.
2022-03-17, 13:42
Kiedy niemal cała uwaga Polaków skierowana jest na Ukrainę i ukraińskich uchodźców, osoby odpowiedzialne za gospodarkę na szczęście nie tracą z oczu innych priorytetów. Za nami kolejny ważny krok w stronę przejęcia PGNiG przez PKN Orlen – zgoda UOKiK na ich połączenie. To kolejna gigantyczna operacja obok dokonującej się fuzji Orlenu z Lotosem. Jednak w przypadku PGNiG znanego większości Polaków jako dostawca gazu do ich domów i Orlenu kojarzonego głównie ze stacjami benzynowymi, sprawa wydaje się mniej oczywista. Pomijając istotny fakt, że dystrybucja paliw to ledwie część działalności obydwu spółek, wystarczy tak naprawdę rozszyfrować skróty PKN i PGNiG, żeby zrozumieć tę ideę. Łączymy przecież Polski Koncern NAFTOWY z Polskim Górnictwem NAFTOWYM i Gazownictwem.
Duży może więcej
Rozdzielenie Orlenu od PGNiG, choć jesteśmy do niego przyzwyczajeni, nie jest naturalną praktyką na rynkach. Zakresy działalności spółek przenikają się i zazębiają. Idea jest jednak głębsza – bo przecież Orlen wcześniej przejął koncern energetyczny ENEA. W wielu polskich domach pojawiły się już faktury z logiem Orlenu wystawiane za prąd. W przyszłości faktury takie otrzymają również podłączeni do sieci dystrybucyjnej PGNiG. Zapewne dla wielu z nich będzie to już tylko jedna faktura z pozycjami – prąd i gaz. A może dołączy do nich trzecia pozycja – paliwo dla samochodu. I z całą pewnością będą z tego – dla każdego klienta – spore oszczędności.
Na naszych oczach dokonuje się ważna zmiana rynkowa. Nowy Orlen nie będzie już związany z ropą (czy dojdzie do wymiany litery "N" ma "M" w nazwie oznaczającej "Polski Koncern Multieneregtyczny"?) i będzie zajmował się po prostu dostarczaniem i wytwarzaniem energii. W jakiej postaci – to już sprawa potrzeb klienta. Może być benzyna, olej napędowy i opałowy, gaz, wodór, prąd ze źródeł odnawialnych albo nawet siłowni nuklearnej. Szeroka oferta w ramach jednego silnego koncernu daje klientom możliwość wyboru, ale przede wszystkim zapewnia elastyczność i większą niezależność państwa. Podkreśla to wielokrotnie prezes Orlenu Daniel Obajtek, przypominając, że duży może więcej. Także jeśli chodzi o negocjacje z dostawcami, w sytuacji, kiedy ceny na rynkach naprawdę szaleją.
Koncerny silne jak państwa
Eksperci podkreślają konieczność dostosowania działalności spółek skarbu państwa do nowych realiów gospodarczych i politycznych: – Generalnie jestem przeciwny tworzeniu wielkich korporacji, albowiem w jakimś sensie monopolizują one rynek. Dostrzega to też Komisja Europejska, która wyraziła na zgodę na połączenie Orlenu z PGNiG i Lotosem pod pewnymi warunkami – wyjaśnia Juliusz Bolek, przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu. – Niemniej trzeba dostrzegać toczące się procesy i przeobrażenia gospodarcze na świecie, które dzieją się na naszych oczach. Polski biznes musi podążać za tym trendami. Warto zauważyć, że dziś przeciwko agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę stają nie tylko państwa, ale również globalne koncerny. To pokazuje, że wielkie podmioty gospodarcze zaczynają odgrywać doniosłą rolę w światowej polityce na miarę państw. Fuzja Orlenu z PGNiG sprawia, że powstający podmiot gospodarczy zdywersyfikuje swoje przychody z produkcji i sprzedaży surowców energetycznych. To ważne z punku widzenia spółki i konsumentów, ponieważ to stabilizuje sytuację energetyczną w Polsce – komentuje Juliusz Bolek z Instytutu Biznesu.
REKLAMA
Miejmy nadzieję, że fuzje Orlenu to także początek szerszego procesu porządkowania aktywów państwa, które w poprzednich latach rządy najchętniej dzieliły na dziesiątki małych, wąsko wyspecjalizowanych spółek. Plusem była możliwość obdzielenia dziesiątkami posad w zarządach i radach nadzorczych partyjnych kolegów. Dla samych spółek korzyści nie były już oczywiste – wielość oznaczała też w praktyce utratę dostępu do kapitału, zdolności kredytowych a zatem do modernizacji, badań rozwojowych, kampanii marketingowych czy ponoszenia kosztów wejścia na nowe rynki. A dla konsumenta? Spektakularnym sukcesem "dzielenia spółek na czworo" było to, że jeszcze do niedawna nie dało się kupić jednego biletu na przejazd koleją, jeśli pasażer musiał się przesiadać do pociągów różnych spółek kolejowych. To już akurat naprawiono, ale obszarów do uporządkowania na polskiej kolei i nie tylko tam pozostaje jeszcze wiele. Oby w ślad za Orlenem powstawały kolejne silne podmioty i marki budowane poprzez łączenie rozdrobnionych spółek skarbu państwa.
Orlen zapewni bezpieczeństwo regionu
Wojna na Ukrainie poprzedzona wywołanym przez Rosję kryzysem surowcowym pokazała, że ropa i gaz mogą być stosowane same w sobie jako broń. W tych dniach Sejm przyjął nową ustawę o obronności Rzeczpospolitej. Skoro myślimy o szybkim podniesieniu zdolności defensywnych polskiej armii, to musimy także w tych samych kategoriach myśleć o energii. Silny Orlen to jest podmiot zdolny do obrony Polski przed kryzysem energetycznym, zerwaniem łańcucha dostaw, bezpieczeństwem dystrybucji, destabilizacją cen. Nawet własne ogromne zasoby ropy i gazu nie wystarczą, jeśli brakuje mądrego zarządzania i zdolności organizacyjnych. Niech symbolem tego będą puste baki rosyjskich czołgów stojących na ukraińskich drogach.
Rząd Zjednoczonej Prawicy nie koncentruje się tylko na budowie zdolności obronnych państwa na wypadek konfliktu zbrojnego. Projekt Trójmorza od samego początku koncentrował się wokół bezpieczeństwa energii, komunikacji i surowców. Wobec wojny na Ukrainie stało się pilne zacieśnianie współpracy w tym obszarze. Tak jak polska armia ma odstraszać agresora i tym samym stabilizować naszą część Europy, tak w naturalny sposób Orlen będzie kluczowym graczem w nowej architekturze energetycznej regionu. Już dzisiaj Orlen działa w Niemczech, Czechach na Litwie i Słowacji, za chwilę przejmie sieć stacji paliw na Węgrzech. Umacnianie pozycji Orlenu w Polsce daje mu jeszcze większe możliwości ekspansji w krajach, które nie chcą rosyjskich surowców. Cele biznesowe idealnie łączą się tu z geopolitycznymi.
Biznes po polsku, czyli według najwyższych standardów
Jednocześnie Orlen, co trzeba podkreślić, promuje nową jakość polskiego biznesu. Orlen z troską podchodzi do spraw społecznych, środowiska i ładu korporacyjnego, czyli tego wszystkiego co obecnie funkcjonuje pod szyldem ESG. Potwierdzeniem jest to, że był głównym partnerem Kongresu ESG zorganizowanego niedawno przez Fundację im. XBW Ignacego Krasickiego, a teraz jest patronem kwartalnika "Raport ESG". Wspiera również bardzo ważne forum poświęcone problematyce społecznej, biznesowej i środowiskowej jakim jest Forum Wizja Rozwoju, organizowany corocznie w Gdyni, pod patronatem premiera Mateusza Morawieckiego.
REKLAMA
Miłosz Manasterski
REKLAMA