Eksperci: Rosja jeszcze sobie finansowo radzi, ale musi przegrać z Zachodem
Na razie gospodarka poradziła sobie ze spłatą zobowiązań. Wiele wskazuje jednak na to, że uczyniła to kosztem własnych obywateli odbierając im zgromadzone na ich kontach waluty i przeliczając je na ruble. Powtórka tego będzie jednak trudna - mówiła w audycji "Rządy Pieniądza" dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek z Wydziału Ekonomii UE. Profesor Grażyna Spytek-Bandurska z Federacji Przedsiębiorców Polskich odnosząc się do skutku wojny w postaci ogromnej liczby uchodźców w Polsce zauważyła, że pobudzi to konsumpcję i potrzeby produkcyjne naszych firm.
2022-03-18, 10:00
Ekspertki odniosły się m. in do skutków sankcji gospodarczych nakładanych na Rosję. Wczoraj przypadał termin realizacji zobowiązań wynikających z zakupu rosyjskich obligacji przez zagranicznych inwestorów. Pojawiały się zapowiedzi technicznego bankructwa Rosji, które miało przejawić się tym, że nie będzie ona w stanie zapłacić odsetek, a jeśli to w rublach.
Tymczasem okazało się, że spłaciła je w dolarach. Co więcej, rynki wyraźnie odrabiają straty a poziom giełdy warszawskiej wrócił do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji tj. do 22 lutego. Wzrosty są 12 proc. Poprawia się też sytuacja na światowym rynku ropy. Gospodarczy świat mocno liczy na porozumienie między Rosją a Ukrainą albo niestety przyzwyczaja się do trwającego dramatu wojny.
- O przyzwyczajeniu chyba nie można mówić ale widać, że napaść Rosji na Ukrainę nie jest taka jak zakładał Władimir Putin. Nie jest tak skuteczna jak zakładała się strona rosyjska, że to się ustabilizowało a ci, którzy są pośrednio zaangażowani w pomaganie Ukrainie poprzez dostarczanie broni, żywności, leków, pomoc humanitarną są skonsolidowani. To wszystko troszkę ograniczyło wielką niepewność, w którą wkroczyliśmy 24 lutego. A dla rynków finansowych nie ma nic gorszego niż niepewność. W ten chwili niepewność jest już ograniczona – analizowała dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
W jej opinii sankcje jednak przynoszą negatywne skutki dla rosyjskiej gospodarki. Przypomniała, że Rosja zamknęła swoim obywatelom wszystkie konta walutowe przeliczając zgromadzone tam środki na ruble.
REKLAMA
- Prawdopodobnie zatem dolary, które wczoraj zostały przeznaczone na spłatę zobowiązań obligacyjnych Rosji znajdowały się w rosyjskim systemie finansowym a pochodziły ze środków odebranych rosyjskim obywatelom. Zobaczymy co będzie kolejnym razem – powiedziała dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.
Wspomniała też o informacji jakoby w negocjacjach w sprawie porozumienia z Ukrainą ze strony Rosji pojawiła się propozycja, aby Ukraina wystąpiła do z Zachodu o zniesienie sankcji nałożonych na Rosję. To zdaniem ekonomistki wskazywałoby na to, że po 3-4 tygodniach sankcje zaczynają bardzo mocno doskwierać także rosyjskim decydentom, nie tylko zwykłym ludziom.
Prof. Grażyna Spytek-Bandurska odniosła się też do sytuacji polskich przedsiębiorstw wobec przedłużającego się konfliktu, kolejnych sankcji wobec Rosji i narastających problemów w wyniszczanej wojną gospodarce ukraińskiej.
- Firmy analizują sytuację. Zawsze jest możliwość poszukiwania innych rynków zbytu, żeby utrzymań działalność. W najtrudniejszej sytuacji byłyby mniejsze przedsiębiorstwa, ale one są głównie jednak nastawione na rynek krajowy – mówiła ekspertka.
REKLAMA
Zauważała, że wiele firm liczy na zwiększone zapotrzebowanie na ich produkty ze strony konsumentów, którzy przybyli do Polski jako uchodźcy.
- Jeśli chodzi o popyt, to duże znaczenie będzie on odgrywał też na rynku nieruchomości - zauważyła prof. Grażyna Spytek-Bandurska.
Audycję Anna Grabowska
REKLAMA
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA