23. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Artur Żak: Lwów już nie jest bezpiecznym miejscem
- Nagle trzy głuche tąpnięcia dotarły do moich uszu i odrobinę zatrzęsły się okna. Mieszam dosyć daleko od rejonu wybuchu, czyli ok 10-12 kilometrów, ale ten wybuch był dosyć słyszalny. Lwów już nie jest de facto bezpiecznym miejscem - relacjonował na antenie Polskiego Radia 24 Artur Żak z Kuriera Galicyjskiego.
2022-03-18, 21:37
We Lwowie ruszyła akcja społeczna "Cena wojny". Jej celem jest zwrócenie uwagi na śmierć niewinnych ukraińskich dzieci. Na Rynku ustawiono puste wózki jako symbol 109-rga dzieci, zabitych w ciągu 22 dni inwazji Rosji na Ukrainę. Lwowska Rada Miejska apeluje do całego świata o wprowadzenie zakazu lotów nad Ukrainą, aby w taki sposób uchronić ukraińskie dzieci przed śmiercią i zapewnić im przyszłość.
"109 pustych wózeczków dziecięcych"
Redaktor Kuriera Galicyjskiego Artur Żak mówił na antenie Polskiego Radia 24, jak wygląda obecnie sytuacja we Lwowie. - Obyła akcja wystawienia 109 pustych wózeczków dziecięcych przed ratuszem Lwowskim, czyli na daną chwilę to jest oficjalna ilość dzieci, które zginęły z rąk rosyjskich agresorów na Ukrainie. Nie chcę być złym prorokiem, ale wydaje mi się, że o ostatecznych liczbach zamordowanych dzieci oraz cywili będziemy mogli powiedzieć dopiero wtedy, kiedy ta wojna się skończy, kiedy ostatni dom będzie odgruzowany - powiedział.
Ponadto gość Polskiego Radia 24 omówił kwestię piątkowych, co najmniej trzech silnych eksplozji, które słychać było wczesnym rankiem we Lwowie. Jak informował wcześniej mer Lwowa Andrij Sadowy, rakiety trafiły w okolice lotniska.
"Przyzwyczailiśmy się już do tych alarmów"
Artur Żak mówił również o porannych bombardowaniach Ukrainy. - Wiemy, że jedna osoba ucierpiała. Na razie wiemy tyle, że o godzinie 6.20 kilka rakiet, co najmniej trzy, trafiły w zakład naprawy samolotów we Lwowie, który uległ zniszczeniu. O godzinie 6.00 rano rozległy się syreny, więc przeszedłem zwyczajowo do ukrycia. Przyznam szczerze, że my Lwowiacy przyzwyczailiśmy się już do tych alarmów - zaznaczył.
REKLAMA
Jak relacjonował gość Polskiego Radia, "nagle trzy głuche tąpnięcia dotarły do moich uszu i odrobinę zatrzęsły się okna". - Mieszam dosyć daleko od rejonu wybuchu, czyli ok 10-12 kilometrów, ale ten wybuch był dosyć słyszalny [...]. Lwów już nie jest de facto bezpiecznym miejscem - ocenił redaktor Kuriera Galicyjskiego.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
* * *
Audycja: Świata pogląd
Prowadził: Antoni Opaliński
REKLAMA
Gość: Artur Żak (Kurier Galicyjski)
Data emisji: 18.03.2022
Godz. emisji: 17.48
nt
REKLAMA
REKLAMA