Wojna zmieni dyskusję o energetyce w UE? Lachowicz: nie ma grania na emocjach

- Za sprawą wojny na Ukrainie, jest szansa, żeby Unia Europejska zmodyfikowała, odeszła od swojej nieefektywnej i szkodliwej polityki klimatycznej - powiedział w Polskim Radiu 24 ekonomista Marek Lachowicz. - Rozmawiamy inaczej o energetyce: rozmawiamy o bezpieczeństwie dostaw, o tym, co jest [i nie jest] realne, konkurencyjności, rozmawiamy o gospodarce. Nie ma grania na emocjach, że już, teraz, zaraz, musimy zrobić klimat, bo za 30 lat będzie pustynia na środku Mazowsza - tłumaczył.

2022-04-03, 13:00

Wojna zmieni dyskusję o energetyce w UE? Lachowicz: nie ma grania na emocjach
W ocenie gościa Polskiego Radia 24, wojna na Ukrainie zmieniła oś dyskusji o unijnej energetyce i zamiast o klimacie, mówi się o bezpieczeństwie dostaw. Foto: ESB Professional/ Shutterstock

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w środę starania, aby Polska do końca roku zaprzestała importu rosyjskiej ropy. Wyraził nadzieję, że w maju uda się zakończyć import węgla z Rosji. Zaapelował też do UE o wprowadzenie podatku od rosyjskich węglowodorów. W ocenie gościa Polskiego Radia, odejście od rosyjskiej ropy naftowej będzie trudniejsze niż odejście do rosyjskiego węgla.

Dywersyfikacja wpłynie na marynarkę wojenną

- Ropa z Rosji mogła iść rurociągiem, a nie jesteśmy w tym momencie w stanie postawić rurociągu z Półwyspu Arabskiego, który by nas zaopatrywał, będziemy musieli skorzystać z portów w Trójmieście, będziemy musieli posiłkować się dostawami morskimi - wskazał Marek Lachowicz.

Jego zdaniem, może to wymusić konieczność inwestycji w potencjał polskiej marynarki wojennej. - Skoro opieramy dostawy jednego z kluczowych surowców, jakim jest i przez kilkadziesiąt lat będzie ropa naftowa. to musimy koniecznie zabezpieczyć sobie interesy na Bałtyku. To nie jest jest już tak, że potrzebujemy marynarki do operacji SAR, tylko potrzebujemy silnej marynarki do ochrony interesów. Na pewno ta dywersyfikacja będzie się odbywała - krótkoterminowo - w pewnych bólach i z pewnymi kłopotami, ale średniookresowo i długoterminowo wszystko się wyrówna, ustabilizuje - wyjaśnił ekonomista.

Wojna wymusiła zmianę narracji o klimacie

Gość "Tematu dnia" ocenił także zmianę, jaka zaszła w dyskusji o energetyce w Unii Europejskiej. Wszystko na kanwie marcowej wypowiedzi komisarza UE ds. Zielonego Ładu Fransa Timmermansa, który w rozmowie z BBC powiedział, że węgiel nie może być energetycznym tabu, jeśli idzie o uwolnienie gospodarki unijnej z uścisku rosyjskich surowców. - Za sprawą wojny na Ukrainie, jest szansa, żeby Unia Europejska zmodyfikowała, odeszła od swojej nieefektywnej i szkodliwej polityki klimatycznej - wskazał ekspert.

REKLAMA

Podkreślił, że popiera ochronę klimatu, ale przyznał, że Fit for 55 to "strzał ze sztucera w oba kolana", którego przemysł unijny "może nie przeżyć i najpewniej nie przeżyje". - W wyniku wojny rozmawiamy inaczej o energetyce: rozmawiamy o bezpieczeństwie dostaw, o tym, co jest [i nie jest] realne, konkurencyjności, rozmawiamy o gospodarce. Nie ma grania na emocjach, że już, teraz, zaraz, musimy zrobić klimat, bo za 30 lat będzie pustynia na środku Mazowsza - tłumaczył. 

- W tym momencie narracja się zmieniła o tyle, że nie to, co będzie za 30 lat robi się najistotniejsze, tylko wojnę i jej skutki mamy teraz. Dlatego najpierw musimy się zająć tym, co jest teraz, a dopiero potem możemy rozmawiać o tym, co będzie za 30, 40, 50 lat - stwierdził Marek Lachowicz.

Posłuchaj

Marek Lachowicz o wpływie wojny na unijną dyskusję o energetyce ("Temat dnia/ Gość PR24") 25:39
+
Dodaj do playlisty

Więcej w nagraniu.

Czytaj także:

***

Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"

REKLAMA

Prowadzący: Krzysztof Grzybowski

Gość: Marek Lachowicz (ekonomista)

Data emisji: 3.04.2022

Godzina emisji: 11.33

REKLAMA


mbl

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej