"Tu-154M uległ całkowitemu zniszczeniu w wyniku eksplozji". Jakie są główne wnioski raportu?
Jeden z głównych wniosków opublikowanego reportu podkomisji smoleńskiej głosi, że samolot Tu-154M uległ całkowitemu zniszczeniu w wyniku eksplozji. Kluczowe było wcześniejsze przekazanie samolotu do remontu w Samarze w Rosji w zakładzie Aviakor. "Istotne znaczenie miał fakt pozytywnego zaopiniowania tej firmy przez polskie służby wywiadowcze i kierownictwo MON" - napisano w raporcie.
2022-04-11, 16:15
- Podkomisja stwierdziła w raporcie, że przejęcie kontroli nad remontem samolotu dawało możliwość zainstalowania wewnątrz lewego skrzydła materiału wybuchowego
- Remont TU 154M był realizowany w Samarze w zakładzie Aviakor będącym wówczas własnością Olega Deripaski, rosyjskiego oligarchy, przyjaciela ówczesnego premiera Federacji Rosyjskiej Putina
- Opracowanie liczy 338 stron. Przyjęte zostało przez podkomisję 10 sierpnia 2021 r.
- Istotne znaczenie miał fakt pozytywnego zaopiniowania firmy mającej przeprowadzić remont przez polskie służby wywiadowcze i kierownictwo MON - mimo oficjalnych ostrzeżeń ze strony części aparatu rządowego
- Raport podkomisji zawiera również załączniki z materiałem dowodowym
"Przejęcie kontroli nad remontem dawało możliwość zainstalowania wewnątrz lewego skrzydła materiału wybuchowego. W zaplanowanym czasie i miejscu za pomocą kodowanego toru transmisji radiowej można było spowodować wybuch lewego skrzydła tupolewa. Statek powietrzny, tracąc siłę nośną z lewej strony, zaczął się obracać wokół własnej osi, co w odpowiednim momencie doprowadziło do wybuchu urządzenia podłożonego w kesonie balastowym, powodując główne zniszczenia statku powietrznego" - napisano w tym opracowaniu podkomisji.
Przewodniczący podkomisji do ponownego zbadania wypadku lotniczego z 10 kwietnia 2010 r. Antoni Macierewicz podczas konferencji zaprezentował "Raport z badania zdarzenia lotniczego z udziałem samolotu Tu-154M nr 101 nad lotniskiem Smoleńsk Siewiernyj na terenie Federacji Rosyjskiej". Wkrótce po zakończeniu konferencji raport opublikowany został na stronie podkomisji.
Pięć części raportu
Opracowanie liczy 338 stron. Przyjęte zostało przez podkomisję 10 sierpnia zeszłego roku. Jak mówił Macierewicz, najpierw zapoznawały się z nim rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej.
Raport składa się z pięciu części zatytułowanych: "Ustalenia", "Badania", "Wnioski podkomisji", "Przyczyny katastrofy" oraz "Zalecenia profilaktyczne".
REKLAMA
Pierwsza z części odnosi się do szeregu kwestii takich jak: informacje o załodze, pasażerach, parametrach technicznych samolotu, przebiegu przygotowania wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 r., historii lotu oraz katastrofy i relacji świadków. W drugiej części zawarto opis przeprowadzonych przez podkomisję analiz, badań i symulacji.
We wnioskach napisano natomiast m.in., że decyzja o przekazaniu Tu-154M do remontu w Samarze w zakładzie Aviakor będącym wówczas własnością Olega Deripaski, rosyjskiego oligarchy, przyjaciela ówczesnego premiera Federacji Rosyjskiej W. Putina "została wymuszona przez służby specjalne FR, które od początku kontrolowały cały proces remontu".
Pozytywna opinia MON
"Istotne znaczenie miał fakt pozytywnego zaopiniowania tej firmy przez polskie służby wywiadowcze i kierownictwo MON, mimo oficjalnych ostrzeżeń ze strony części aparatu rządowego. Wpływ na tę decyzję mieli wojskowi i urzędnicy MON, w tym związani w przeszłości z komunistycznymi służbami specjalnymi i szkoleni w ZSRR. Ale nie byłaby ona możliwa bez decyzji lub przynajmniej akceptacji premiera rządu Donalda Tuska nadzorującego służby i konstytucyjnie za nie odpowiedzialnego" - napisali autorzy raportu.
Zdaniem podkomisji "nadzór rosyjskich służb nad remontem dał im możliwość podejmowania w sposób niekontrolowany działań mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów korzystających w przyszłości z remontowanego samolotu".
REKLAMA
"Przyczyną takiego stanu rzeczy był kierunek polityczny ówczesnej administracji nastawiony na zbliżenie z Rosją i konflikt z Prezydentem RP oraz reprezentowaną przez niego niepodległościową linią polityczną. Skutkiem było współdziałanie z Rosją w celu utrudnienia wizyty w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Głównym przedmiotem sporu był sojusz strategiczny z USA, budowa sojuszu Międzymorza, suwerenność energetyczna i dążenie Tuska do związania polskiego wojska i służb specjalnych z aparatem FR." - oceniono w raporcie.
Dwie eksplozje
Jak podsumowała podkomisja, "tak więc prawdziwą przyczyną katastrofy smoleńskiej były dwie eksplozje w końcowej fazie lotu". "Pierwsza miała miejsce ponad 100 metrów przed miejscem, gdzie rosła brzoza na działce N. Bodina podczas odejścia na drugie zajście. (...) Druga eksplozja nastąpiła kilkanaście metrów nad ziemią ok. 6 sekund po wybuchu w skrzydle, w pobliżu dwóch bruzd znaczących pierwszy kontakt z ziemią dużych części samolotu. Miała ona miejsce w lewym centropłacie, który został rozbity na dwie części" - głosi opracowanie podkomisji.
"Katastrofa smoleńska pokazała pełne przygotowanie strony rosyjskiej, która była gotowa do reagowania na katastrofę, jaka wydarzyłaby się kilkaset metrów przed pasem lotniska, o czym świadczyło m.in. rozstawienie w tej okolicy służb ratowniczych. Konsekwentnie działał też Donald Tusk, godząc się na oddanie natychmiast po katastrofie całego procesu badania zdarzenia w ręce premiera W. Putina i podległych mu służb" - pisze podkomisja smoleńska Antoniego Macierewicza.
Ponadto - według podkomisji - "na katastrofę złożył się szereg świadomych działań ze strony rosyjskich kontrolerów lotu, którzy sprowadzali polski statek powietrzny, podając załodze nieprawidłowe, fałszywe dane".
REKLAMA
Incydent gruziński
"Istotne znaczenie dla przebiegu przygotowań do aktu bezprawnej ingerencji miał tzw. incydent gruziński (z sierpnia 2008 r. - przyp. red.), który pozwolił sprawdzić reakcję środowisk politycznych, medialnych oraz służb specjalnych na zagrożenie życia Prezydenta RP" - oceniła ponadto podkomisja.
W zaleceniach podkomisja zarekomendowała m.in. powołanie jednostki zajmującej się lotami najważniejszych osób, gruntowne kontrole pirotechniczne po każdym remoncie samolotu oraz rozbudowaną ochronę kontrwywiadowczą takich remontów.
Jak mówił wcześniej Antoni Macierewicz, w związku z raportem przygotowano także tysiące stron załączników, które zawierają materiał dowodowy. Zawarte są w nich - jak dodał - w większości kwestie techniczne, ale również mieści się w nich dokumentacja prawna oraz dokumentacja filmowa.
REKLAMA
Zobacz >>> PEŁNĄ TREŚĆ RAPORTU <<<
Posłuchaj
- Premier: katastrofa smoleńska była momentem, który zawrócił bieg historii
- Wierzchołowski: przed 10 kwietnia 2010 r. rząd Tuska chciał umowy wojskowej z Kremlem
REKLAMA