Debata przedwyborcza we Francji. Stefanik: można na niej trochę zyskać, ale wiele stracić

- Aż 25 proc. respondentów deklaruje, że od debaty wyborczej uzależnia oddanie swojego głosu - podał na antenie Polskiego Radia 24 Zbigniew Stefanik, korespondent polskich mediów we Francji.

2022-04-20, 12:34

Debata przedwyborcza we Francji. Stefanik: można na niej trochę zyskać, ale wiele stracić — Debata przed drugą turą wyborów prezydenckich będzie drugim takim spotkaniem Emmanuela Macrona i Marine Le Pen po wyborach w 2017 roku. Foto: Shutterstock/360b/Frederic Legrand - COMEO

Prezydent Francji Emmanuel Macron i jego kontrkandydatka Marine Le Pen zmierzą się w ostatniej prze wyborami w debacie. Może ona być decydującym momentem przed drugą turą głosowania. Debata, która rozpocznie się w środę 20 kwietnia o godz. 19.00, będzie jedyną debatą pomiędzy dwoma kandydatami. Wymiana zdań może potrwać nawet cztery godziny.

Macron i Le Pen po raz pierwszy rywalizowali ze sobą o stanowisko prezydenta w 2017 r. Wtedy kontrkandydatka przegrała rywalizację słowną, a w efekcie także i głosowanie.

- Ta debata jest ostatnim punktem kampanii, który może wpłynąć na wynik wyborczy - powiedział w audycji Zbigniew Stefanik. - Na tej debacie najwięcej może zyskać, ale także najwięcej stracić Marine Le Pen - podkreślił w dalszej części rozmowy.

Przedstawił pięć wybranych bloków tematycznych, w zakresie, których będą padały pytania: siła nabywcza, polityka międzynarodowa, ekologia, bezpieczeństwo zewnętrzne i wewnętrzne oraz bieżące zarządzanie krajem. Gość audycji przypomniał, że kontrkandydaci nie byli w stanie porozumieć się, co kolejności, w której miały się one pojawić, więc ustalono to drogą losowania. Pierwsza w debacie głos zabierze Marine Le Pen, która zasiądzie po prawej stronie. Stafanik przypomniał, że poprzednie starcie tych kandydatów przed drugą turą obejrzało ok. 16 mln Francuzów. - Z ostatniego sondażu eLab wynika, że aż 25 proc. respondentów deklaruje, że od debaty wyborczej uzależnia oddanie swojego głosu - powiedział i przedstawił inne wyniki badań społecznych.

REKLAMA

Czytaj także:

Więcej w nagraniu audycji.