Rosyjska propaganda posuwa się do absurdów. Teraz zaprzecza istnieniu języka ukraińskiego

W programie wyemitowanym na kanale Rossija 1 rosyjski politolog usiłował przekonywać, że nie istnieje język ukraiński, a wszyscy mieszkańcy napadniętego kraju faktycznie posługują się językiem rosyjskim. - Mówi się o jakiejś Ukrainie, ukraińskim narodzie, ukraińskiej niepodległości, a gdzie jest język ukraiński? - pytał ekspert w propagandowej stacji. 

2022-04-26, 09:45

Rosyjska propaganda posuwa się do absurdów. Teraz zaprzecza istnieniu języka ukraińskiego
Na antenie Rossija 1 przekonywano Rosjan, że w Kijowie prawie nikt nie mówi po ukraińsku. Foto: PETCHPIRUN/Shutterstock/TT/@JuliaDavisNews

Na antenie publicznej rosyjskiej stacji telewizyjnej Rossija 1 politolog Siergiej Michejew przekonywał, że język ukraiński nie istnieje. - Nawet tamtejsi "naziści" mówią po rosyjsku - stwierdził.

- Mówi się o jakiejś Ukrainie, ukraińskim narodzie, ukraińskiej niepodległości, a gdzie jest język ukraiński? - pytał ekspert stacji, która utrzymuje propagandową linię narzuconą przez Kreml.

Michajew dodał, że tylko Wołodymyr Zełenski próbuje "mówić inaczej niż po rosyjsku", a cała reszta kraju używa języka rosyjskiego. - Gdzie wasz język? Nie istnieje - ocenił, przekonując, że ukraińscy urzędnicy i wojskowi rozmawiają między sobą w języku rosyjskim.

Jak podkreślają komentatorzy, nikt w studiu nie sprzeciwił się tezom politologa.

REKLAMA

Czytaj także:

Oglądaj całodobowy przekaz z Ukrainy w streamingu portalu PolskieRadio24.pl

tvp.info/kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej