Porażka konserwatystów w wyborach w Londynie. Winią za to Borisa Johnsona
Są pierwsze wyniki angielskich wyborów lokalnych. Brytyjscy Konserwatyści ponieśli wyraźną porażkę w Londynie. Na rzecz lewicy stracili nawet symboliczny okręg Westminster - serce politycznego życia kraju. Rządzili tam od ponad pół wieku. Część Konserwatystów wini za to premiera Johnsona, którego notowania osłabły po aferze z lockdownowymi przyjęciami.
2022-05-06, 10:20
Bibliotekami, szkołami i wywozem odpadów wokół Big Bena będzie się teraz zajmować lewica. To symboliczny cios dla konserwatystów i triumf w sercu politycznego życia kraju. Nie jedyny. Padła konserwatywna twierdza Wandsworth, nazywana ulubionym okręgiem Margaret Thatcher. Pojawiają się głosy krytyki wobec szefa partii, premiera Borisa Johnsona.
- Nie mam poczucia, że ludzie mogą ufać, że premier będzie mówił prawdę - powiedział BBC John Mallinson, były już szef rady miasta Carlisle. - To powinien być alarm ostrzegawczy - napisał na Twitterze Gavin Barwell, były szef kancelarii premier Theresy May.
Lepsza sytuacja w innych okręgach
Ale zwolennicy premiera odpowiadają, że w innych rejonach kraju sytuacja nie wygląda już tak źle. Poza stolicą lewicowa opozycja na razie nie radzi już sobie tak dobrze. Chodzi przede wszystkim o północ Anglii. Tam zawsze znajdował się jej tradycyjny elektorat, ale się od niej odwrócił. A to przez takie okręgi prowadzi najbardziej oczywista droga do odzyskania władzy na szczeblu centralnym. - Te wyniki nie sugerują, by Labourzyści nabierają rozpędu, by przejąć władzę w kraju - powiedział telewizji publicznej Oliver Dowden, współprzewodniczący Partii Konserwatywnej.
REKLAMA
Liczenie głosów zaczyna się dopiero w Szkocji, gdzie wg. prognoz znów zatriumfuje Szkocka Partia Narodowa chcąca niepodległości i powrotu do Unii Europejskiej. Tu też Konserwatyści spodziewają się porażek.
- "Następnym razem przestrzegaj zasad!" Siedmiolatka napisała list do Borisa Johnsona
- Boris Johnson traci kluczowych doradców. W tle afera z imprezami i niepohamowany język premiera
- Polityka "zero COVID" w Chinach groźna dla reszty świata. Xi zdeterminowany w walce z wirusem
dz
REKLAMA