Kto chciał obalenia rządu Jana Olszewskiego? Naimski: oprócz Wałęsy najbardziej wyróżniał się Tusk

- Oprócz Lecha Wałęsy wyróżniał się Donald Tusk, który nawoływał do policzenia głosów. Chodziło o to, żeby Lech Wałęsa, Donald Tusk i cała zgraja mogli się zorientować czy mają większość, czy mogą wrócić na salę i przegłosować odwołanie rządu - powiedział w Polskim Radiu 24 Piotr Naimski, który w tamtym czasie był szefem UOP.

2022-06-04, 18:20

Kto chciał obalenia rządu Jana Olszewskiego? Naimski: oprócz Wałęsy najbardziej wyróżniał się Tusk — Piotr Naimski. Foto: PR/MS

Nocą z 4 na 5 czerwca 1992 roku obalono rząd Jana Olszewskiego - pierwszy gabinet III RP wyłoniony w wolnych, demokratycznych wyborach. Gość PR24 w tamtym czasie był szefem Urzędu Ochrony Państwa.

- Tej nocy byłem w swoim gabinecie. W gabinecie szefa Urzędu Ochrony Państwa. Przygotowywałem pracowników i dokumenty do przekazania następcom - podkreślił Piotr Naimski.

Jego zdaniem dziś warto przypominać wywiad w "Sztandarze Młodych" z generałem Czesławem Kiszczakiem. - Powiedział on wówczas z wyrzutem przy "okrągłym stole": "my wam daliśmy władzę na złotym talerzu, a wy jej nie potrafiliście utrzymać". To była nagana związana z tym, że powstał pierwszy, niekomunistyczny, poza układem okrągłostołowym, rząd w Polsce - rząd premiera Jana Olszewskiego - zaznaczył gość PR24.

Cel: odsunięcie rządu Jana Olszewskiego od władzy

Dodał, że podczas tamtejszych wydarzeń oprócz Lecha Wałęsy "wyróżnił się Donald Tusk, który nawoływał do policzenia głosów".

REKLAMA

- Chodziło o to, żeby Lech Wałęsa, Donald Tusk i cała zgraja mogli się zorientować czy mają większość, czy mogą wrócić na salę i przegłosować odwołanie rządu. Była taka atmosfera, że część osób tam siedzących była zdezorientowana, ale większość dokładnie wiedziała o co chodzi. Celem było odsunięcie premiera Olszewskiego i jego rządu od władzy - powiedział polityk.

Przypomniał także słowa Waldemara Pawlaka z tamtej nocy. - On był wtedy młody. Kiedy to obserwował i brał udział w tym zamachu, który był uzgadniany, w pewnym momencie mu się wyrwało: "panowie, to przecież gangsterstwo". To jeden z niewielu momentów, kiedy Waldemar Pawlak miał rację - podkreślił Piotr Naimski.

Czytaj także:

Więcej w nagraniu.

REKLAMA