Słaby wzrost gospodarczy, rosnąca inflacja. Znamy nową prognozę Banku Światowego dla globalnej gospodarki
Przez najbliższe kilka lat światowa gospodarka będzie prawdopodobnie zmagać się ze stagflacją, czyli słabym wzrostem gospodarczym i wysoką inflacją - ocenił w nowej prognozie Bank Światowy. Instytucja obcięła prognozę światowego wzrostu gospodarczego na obecny rok z 4,1 do 2,9 proc. Bank szacuje, że polskie PKB wzrośnie o 3,9 proc.
2022-06-07, 18:57
"Nawet jeśli unikniemy globalnej recesji, ból stagflacji może trwać przez kilka lat, o ile nie dojdzie do znaczących wzrostów podaży" - napisał prezes Banku Światowego David Malpass we wstępie do nowej edycji wydawanego dwa razy w roku raportu Global Economic Prospects.
Prognozy zweryfikowane w dół
Jak dodał Malpass, Bank zredukował swoje prognozy ze stycznia, przewidujące 4,1-procentowy wzrost światowej gospodarki do 2,9 proc., wobec wzrostu o 5,7 proc. w roku ubiegłym. Jako powody wymienił szef Banku Światowego wojnę na Ukrainie, wzrost inflacji oraz stóp procentowych.
"Kilka lat ponadprzeciętnej inflacji i wzrostu poniżej przeciętnej jest teraz prawdopodobne z potencjalnie destabilizującymi konsekwencjami dla gospodarek o niskim i średnim dochodzie. To fenomen - stagflacja - którego świat nie widział od 1970 roku" - stwierdził ekonomista.
Dekada obniżonego wzrostu gospodarczego
Według szacunków Banku, polskie PKB wzrośnie w tym roku o 3,9 proc., czyli o 0,8 punktu procentowego mniej niż pierwotnie przewidywano. Przyszłoroczny wzrost przewidywany jest na poziomie 3,6 proc., zaś w 2024 roku - 3,7 proc.
Instytucja z siedzibą w Waszyngtonie przewiduje, że obniżony wzrost gospodarczy na świecie prawdopodobnie utrzyma się przez większość dekady, zaś inflacja może "pozostać wyższa przez dłuższy czas niż obecnie się tego spodziewamy".
- Co Polska musi zrobić, aby jej gospodarka nabrała tempa? Przedstawiamy diagnozę Banku Światowego
- Trudny czas dla światowej gospodarki. Bank Światowy nie wyklucza kolejnego obniżenia prognoz wzrostu
Jednocześnie Malpass ocenia, że światowa gospodarka jest obecnie w lepszej kondycji niż w poprzednim okresie stagflacji w latach 70. Wskazuje, że realne ceny ropy naftowej są o jedną trzecią niższe, dolar jest silniejszy, zaś gospodarki są bardziej elastyczne.
Raport rekomenduje też pięć kroków mających na celu uniknięcie najgorszych skutków kryzysu: koordynacja pomocy humanitarnej i gospodarczej dla Ukrainy, zwiększenie podaży żywności i ropy naftowej, umorzenie długu najuboższych państw, ograniczenie pandemii Covid-19 i przyspieszenie transformacji energetycznej.
PR24, akg
REKLAMA
REKLAMA