Wielcy sportowcy kończą kariery
Podczas spotkania noworocznego w Centrum Olimpijskim w Warszawie oficjalne zakończenie kariery ogłosiło trzech sportowców - Agata Wróbel, Leszek Blanik i Aneta Szczepańska.
2011-01-10, 20:09
Nasza sztangistka podjęła tę decyzję ze względu na kontuzje, które trapiły ją od długiego czasu. Agata Wróbel wyjaśniła, że ma problemy z biodrem i mogłaby wznowić treningi dopiero po operacji i rehabilitacji. Podkreśla, że miała już problemy z nadgarstkiem i z drugim biodrem, co spowodowało, że niewiele trenowała, a ciągle leczyła kontuzje. Teraz też nie miałaby czasu na przygotowanie się do igrzysk w Londynie. Agata Wróbel, dwukrotna medalistka olimpijska - srebrna z Sydney i brązowa z Aten, bardzo żałuje tej decyzji, zwłaszcza, że na pomoście spędziła kilka lat. Mówi, że było to dziesięć lub jedenaście lat i jest jej przykro to wszystko zostawiać. Ma jednak nadzieję, że w sporcie pozostanie.
Agata Wróbel niczego nie żałuje, a lata spędzone w sporcie wspomina z łezką w oku. Dobrze wpomina trenerów, z którymi maiała do czynienia i cieszy się, że jej praca zaowocowała medalami. Oprócz dwóch medali olimpijskich Agata Wróbel była również mistrzynią świata i dwukrotnie wicemistrzynią. Zdobywała także medale mistrzostw Europy.
Leszek Blanik przyznał, że z zamiarem zakończenia kariery nosił się od służszego czasu. Po zdobyciu złotego medalu olimpijskiego w Pekinie wiele razy nad tym się zastanawiał i doszedł do wniosku, że chciałby teraz sprawdzać się w innych rolach - organizacyjnych czy szkoleniowych. Leszek Blanik o starcie w igrzyskach olimpijskich w Londynie nawet nie marzył. Wierzy, że podjął słuszną decyzję, tym bardziej że jest po skomplikowanej operacji ścięgna Achillesa. Leszek Blanik przyznaje, że kariera układała mu się wyjątkowo dobrze, zwłaszcza jej końcówka. Podkreśla, że niczego w swojej karierze nie zmieniłby, ale chciałby aby zmieniła się mentalność środowiska gimnastycznego w Polsce. Jego zdaniem jest to środowidko hermetyczne, które nie chce "iść z duchem czasu".
Polski gimnastyk marzy teraz o pracy trenerskiej, ale potrzebuje do tego dobrych warunków. Marzy o tym, aby wychować mistrza olimpijskiego. Teraz jednak, jak podkreślił, nie widzi się w Polskim Związku Gimnastycznym, bowiem jego zdaniem władze związku nie myślą o przyszłości i trudno z nimi cokolwiek planować. Blanik w swojej karierze zdobył także mistrzostwo i dwa razy wicemistrzostwo świata, a w minioną sobotę został wyróżniony tytułem superchampiona 2010 roku w plebiscycie Przeglądu Sportowego i Telewizji Polskiej.
REKLAMA
Karierę zakończyła także Aneta Szczepańska, która w Atlancie w 1996 roku zdbyła srebrny medal olimpijski w zapasach. Nasza reprezentantka powiedziała, że w swojej karierze zrobiła to, co mogła, chociaż miała nadzieję na więcej sukcesów. Wyjaśniła, że przeszkodziły jej w tym kontuzje, po których nie zdołała juz wrócić do wysokiej formy. Najbardziej żałuje zbyt późno podjętej decyzji o leczeniu kontuzji kolan, które powinny być zoperowane od razu po igrzyskach w Atlancie. Przez to, jak powiedziała, straciła trzy lata w swojej karierze. Aneta Szczepańska pracuje obecnie jako trenerka judo w klubie MKS Olimpijczyk we Włocławku.
pk
REKLAMA