UFC: Joanna Jędrzejczyk - Zhang Weili 2. Walka o pas stawką polsko-chińskiego rewanżu

Odliczanie zakończone. W niedzielę nad ranem „polskiego” czasu Joanna Jędrzejczyk zmierzy się z Zhang Weili w rewanżu za walkę roku 2020. Prezydent UFC już potwierdził, że ktokolwiek wygra dostanie szansę zdobycia mistrzowskiego pasa.

2022-06-11, 10:47

UFC: Joanna Jędrzejczyk - Zhang Weili 2. Walka o pas stawką polsko-chińskiego rewanżu
Joanna Jędrzejczyk w nocy z soboty na niedzielę stoczy rewanżowy pojedynek z Zhang Weili na UFC 275. Polce w przygotowaniach pomagał słynny trener American Top Team - Mike Brown. . Foto: screen/Facebook - Joanna Jędrzejczyk, Jan Błachowicz
  • W nocy z soboty na niedzielę w Singapurze gala UFC 275
  • Joanna Jędrzejczyk zmierzy się z Zhang Weili w rewanżu za walkę roku 2020
  • Zwycięzca w kolejnym pojedynku otrzyma szansę zdobycia mistrzowskiego pasa wagi słomkowej
  • Polsko-chińskie starcie rozpocznie się około 5 nad ranem "naszego" czasu

Rewanż za walkę roku

Przed nami wydarzenie, na które czekali fani MMA nie tylko w Polsce. W niedzielny poranek – patrząc z perspektywy „polskiego” czasu, w Singapurze gala UFC 275. W stawce obu walk wieczoru znajdą się mistrzowskie pasy, my jednak najbardziej czekamy na – teoretycznie – trzeci najważniejszy pojedynek – Joanna Jędrzejczyk – Zhang Weili.

To będzie rewanż za starcie w marcu 2020 roku, które zostało później uhonorowane wieloma nagrodami dla najlepszego w całym MMA w tamtych 12 miesiącach. Jest to wyjątkowe wyróżnienie, bowiem niezwykle rzadko otrzymują je kobiety. Jeszcze bardziej wskazuje to jednak na niebotyczny poziom pierwszej walki Polki z Chinką.

Wówczas po wyniszczającej wojnie niejednogłośną decyzją sędziów wygrała Zhang. Dla Chinki było to wtedy 20 zwycięstwo z rzędu, ale jak do tej pory – ostatnie. Joanna od tamtego czasu nie pojawiła się w klatce ani razu. W niedzielny poranek była mistrzyni wagi piórkowej powraca zatem po przeszło dwóch latach.

Wygrana walczy o pas

- Ktokolwiek wygra ten pojedynek, z całą pewnością będzie walczył o pas – tak do polsko-chińskiego starcia odniósł się prezydent UFC – Dana White.

REKLAMA

To kolejny, ale tylko jeden z wielu, wyrazów szacunku i zainteresowania, jakim Jędrzejczyk od dawna cieszy się za oceanem. Mimo, że w karcie walk UFC 275 są dwa mistrzowskie starcia, to między Zhang z Joanną jest traktowane jako trzecia walka wieczoru. Dla jego bohaterek znalazło się nawet miejsce na oficjalnym plakacie.

Jest to uzasadnione z przynajmniej kilku powodów. Z Singapuru, gdzie odbędzie się gala, jest dość blisko do Chin. Zhang, co zrozumiałe, w Azji jest bardziej popularna niż choćby w Polsce, zatem promowanie wydarzenia jej nazwiskiem nie może dziwić. Po morderczym boju z Jędrzejczyk w marcu nieco w zapomnienie odszedł jednak mit o jej niezniszczalności. Nie wiadomo na ile wpłynęły na to otrzymane wówczas obrażenia, ale niejednogłośna wygrana z Polką była ostatnią w dotychczasowej karierze Chinki. Od tego czasu dwukrotnie – przez nokaut i decyzję – przegrała z Rose Namajunas.

Tym razem spokojniej?

Jędrzejczyk zrobiła sobie za to dłuższą przerwę. W oktagonie nie pojawiła się od ponad dwóch lat, poświęcając się innym aktywnościom – m.in. znalazła się w jury jednego z programów tanecznych. Nie oznacza to jednak, że MMA całkiem odeszło w zapomnienie. Cały czas aktywnie trenowała, a kilka miesięcy temu wróciła do swojego amerykańskiego „domu” – klubu American Top Team. Polska kolonia na Florydzie stale się zresztą zwiększa –przygotowują się tam m.in. Mateusz Gamrot, Karolina Kowalkiewicz czy Krzysztof Jotko. Wszyscy zgodnie przyznają, że Joanna jest w ATT polskim gospodarzem, dzięki któremu jej rodakom łatwiej o aklimatyzację.

Nowy kontrakt Jędrzejczyk z UFC opiewa na 6 walk. Nawet ewentualna przegrana z Zhang nie oznacza więc końca drogi po mistrzowski pas, może ją jedynie nieco wydłużyć. Polka takiego scenariusza nie bierze pod uwagę:

REKLAMA

- Jestem prawdziwą wojowniczką, gdy wchodzę do oktagonu, ale wiem, że posiadam więcej narzędzi i mogę w trakcie walki być w oktagonie lepszą i mądrzejszą zawodniczką. Muszę po prostu mądrzej korzystać z moich narzędzi. I teraz tak zrobię. Ta walka będzie na pewno inna. Czasami po prostu się biję, a powinnam być rozsądniejsza. To była dla mnie duża lekcja i teraz to zmienię.

Rewanż za mordercze starcie z 2020 roku powinien więc – przynajmniej w teorii – przebiegać bardziej spokojnie. Zakontraktowano go zresztą na 3, a nie na 5 rund, co samo w sobie wymusza zmianę taktyki. Wspomniane „narzędzia”, do których zamierza się odwołać Jędrzejczyk to z pewnością praca na nogach, technika i świetny styl źródłowy – muay thai. Zhang zapowiedziała z kolei próby zapaśnicze, zatem Polka będzie zapewne zmuszona kilkukrotnie bronić obaleń.

Walka o pas "spacerkiem"?

– Jestem pewien, że Esparza będzie w sobotę oglądała ten pojedynek uważnie i będzie gotowa na walkę ze zwyciężczynią - zapowiedział Dana White.

Carla Esparza 7 maja po dramatycznie słabej walce wywalczyła tytuł mistrzowski wagi słomkowej. Pokonała Rose Namajunas niejednogłośną decyzją sędziów, która jednak powinna brzmieć „no contest”, czyli nierozstrzygnięta. Obie panie tamtego wieczoru zasłużyły na porażkę, z pewnością żadna na pas. W oktagonie przez 25 minut wiało nudą, którą fani kwitowali przeraźliwymi gwizdami, a komentatorzy drwinami. To była najgorsza reklama kobiecego MMA, jaką można sobie wyobrazić.

REKLAMA

Ten stan rzeczy może zmienić Jędrzejczyk, słynąca z ofensywnego usposobienia. Po ewentualnej wygranej z Zhang, mistrzowskie starcie z Esparzą wydaje się być potencjalnie dużo łatwiejsze. Zwłaszcza, że to właśnie aktualną mistrzynię Polka zdemolowała w 2016 roku, gdy po raz pierwszy zdobywała pas wagi słomkowej. W rewanżu mogłoby być podobnie.

Jędrzejczyk walczy w niedzielę rano

Po drodze łatwo jednak nie będzie. To Weili Zhang jest dość wyraźną bukmacherską faworytką walki z Jędrzejczyk. Forma Polki to wielka niewiadoma – ponad dwa lata nie stoczyła oficjalnej walki, a od maja 2017 roku wygrywała tylko dwukrotnie, aż cztery razy uznając wyższość rywalek.

Joanna to jednak tytan pracy i marka sama w sobie. Do powrotu jest z pewnością przygotowana najlepiej jak to możliwe. Otwarte pozostaje zatem pytanie – na ile to wystarczy?

REKLAMA

Na koniec ważna informacja z perspektywy polskiego fana – choć gala UFC 275 odbędzie się w Singapurze, to jednak niestety w „amerykańskich” godzinach. Początek karty głównej ok. 4:00 rano „polskiego” czasu w nocy z soboty na niedzielę. Starcie Jędrzejczyk – Zhang nie rozpocznie się zatem wcześniej niż o 5:00.

 

Karta walk UFC 275 (noc z soboty na niedzielę – 11/12.06.2022):

Walka wieczoru:

REKLAMA

Glover Teixeira (33-7-0) vs Jiří Procházka (28-3-1) – o pas mistrzowski wagi półciężkiej (około 6 rano „polskiego” czasu)

Karta główna:

Valentina Shevchenko (22-3-0) vs Taila Santos (19-1-0) - o pas mistrzowski wagi muszej kobiet

Weili Zhang (21-3-0) vs Joanna Jędrzejczyk (16-4-0) – (około 5 rano „polskiego” czasu)

Rogério Bontorin (17-4-0) vs Manel Kape (17-6-0)

REKLAMA

Jack Della Maddalena (11-2-0) vs Ramazan Emeev (20-5-0)

Karta wstępna:

Seungwoo Choi (10-4-0) - Josh Culibao (9-1-1)

Brendan Allen (18-5-0) - Jacob Malkoun (6-1-0)

REKLAMA

Hayisaer Maheshate (8-1-0) - Steve Garcia (12-4-0)

Andre Fialho (16-4-0, 1 NC) - Jake Matthews (17-5-0)

Karta przedwstępna:

Kyung Ho Kang (17-9-0, 1 NC) - Batgerel Danaa (12-3-0)

REKLAMA

Liang Na (19-5-0) - Silana Gomez Juarez (6-4-0)

Ramona Pascual (6-3-0) - Joselyne Edwards (10-4-0)

 

Czytaj także:

MK

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej