Co jeśli raport nie odpowie na nasze pytania?
W "Salonie Politycznym Trójki" Krzysztof Kwiatkowski mówi, że poprzedni raport nie odpowiadał na wiele wątpliwości. - To nie tajemnica - powiedział.
2011-01-12, 09:44
Posłuchaj
Ministerster Sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski powiedział w "Trójce" że strona polska oczekuje, iż raport MAK odpowie na wszystkie uwagi przekazane przez Polskę stronie rosyjskiej.
- Nie będziemy usatysfakcjonowani sytuacją, w której raport, który miał oddać pełne przyczyny katastrofy, nie jest pełny - podkreślił.
- Najlepszą sytuacją byłoby, gdyby wszystkie polskie uwagi zostały uwzględnione - mówił Kwiatkowski. Jeśli nie będzie odpowiedzi, polska strona ogłasza swój raport, a do raportu MAK zgłasza się protokół rozbieżności. W nim znajdzie się całość korespondencji kierowanej do MAK-u.
Instytucje międzynarodowe
Gdyby okazało się, że takich pełnych odpowiedzi nie otrzymamy - na przykład w sprawie pracy nawigatorów rosyjskich na lotnisku w Smoleńsku - to zwrócimy się do instytucji międzynarowowych - powiedziak Krzysztof Kwiatkowski w Salonie politycznym "Trójki" - Możemy wysłać raport rozbieżności do Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego - dodał minister Kwiatkowski.
REKLAMA
Komisja badawcza?
To nie jedyna możliwość reakcji strony polskiej - zapowiada minister sprawiedliwości. Można powołać jeszcze np. wspólną komisję badawczą polsko-rosyjską, ale o charakterze międzynarodowym. Nie jest jednak pewne, czy na takie rozwiązanie zgodziłby się MAK, bo nei jest to agenda rządowa sensu stricte.
W Moskwie trwa konferencja prasowa, podczas której MAK przedstawi swój oficjalny raport w sprawie katastrofy smoleńskiej.
Krzysztof Kwiatkowski mówił w Salonie Politycznym Trójki, że jakiekolwiek decyzje dotyczące raportu MAK będzie podejmował szef MSWiA Jerzy Miller - szef polskiej komisji badającej katastrofę.
agkm
REKLAMA