Zignorowany sprzeciw rodzin. Rosyjscy marynarze z zatopionego krążownika znów idą na wojnę

Marynarze poborowi, uratowani z zatopionego w kwietniu rosyjskiego krążownika "Moskwa", mają znowu trafić na Ukrainę, chociaż wielu z nich znajduje się w złym stanie psychicznym i nie chce już walczyć - poinformowała niezależna rosyjska "Nowaja Gazieta Jewropa".

2022-06-21, 11:40

Zignorowany sprzeciw rodzin. Rosyjscy marynarze z zatopionego krążownika znów idą na wojnę
Okręty rosyjskiej marynarki wojennej.Foto: O'SHI/ Shutterstock

Rodzice rosyjskich marynarzy, cytowani w poniedziałek wieczorem przez "NGJ", potwierdzili, że 49 ocalałych wojskowych znajduje się obecnie na okręcie patrolowym Ładnyj - jednostce wprowadzonej do służby w 1981 roku i wymagającej remontu. Bliscy poborowych wystosowali apele m.in. do prokuratury wojskowej w Sewastopolu (na okupowanym Krymie - red.), Komitetu Matek Żołnierzy Rosji i państwowych instytucji ochrony praw człowieka. W listach podkreślono, że mimo wcześniejszych obietnic dowódców marynarze wciąż nie znaleźli się na lądzie.

"Zwerbowani niezgodnie z prawem"

"Nasze dzieci, służące na krążowniku Moskwa, zostały już niezgodnie z prawem zwerbowane do udziału w specjalnej operacji wojskowej (propagandowe określenie rosyjskiej inwazji na Ukrainę - red.). Marynarze doznali urazów psychicznych związanych z katastrofą okrętu. Uważamy za niedopuszczalne ponowne angażowanie tych osób w działania bojowe" - napisali rodzice poborowych.

Moskwa była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jak poinformowało 14 kwietnia ministerstwo obrony Rosji, jednostka zatonęła podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Wersję tę potwierdziły Stany Zjednoczone.

Według strony rosyjskiej na krążowniku zginął zaledwie jeden członek załogi, a 27 uznano za zaginionych. Faktyczna liczba poległych jest prawdopodobnie znacznie wyższa. W ocenie rosyjskiego opozycjonisty Ilji Ponomariowa potwierdzono informacje o uratowaniu tylko 58 osób spośród 510-osobowego personelu okrętu.

REKLAMA

Ostrzeżenie dla mediów

Pod koniec marca, ponad miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, "Nowaja Gazieta" otrzymała ostrzeżenia od państwowego regulatora mediów Roskomnadzoru, a następnie zawiesiła działalność w wersji papierowej oraz w internecie do czasu zakończenia "operacji na Ukrainie". Kilka tygodni wcześniej redakcja "Nowej Gaziety" usunęła materiały dotyczące wojny w związku z wprowadzonym w Rosji restrykcyjnym prawem medialnym. Podawanie prawdziwych informacji o przebiegu konfliktu jest zagrożone w tym państwie karą nawet kilkunastu lat pozbawienia wolności.

6 kwietnia w stolicy Łotwy Rydze zainaugurowano działalność zagranicznego wydawnictwa "Nowej Gaziety", ukazującego się pod nazwą "Nowaja Gazieta Jewropa".

W 2021 roku redaktor naczelny "Nowej Gaziety" Dmitrij Muratow został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla za działalność dziennikarską.

Czytaj także:

pg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej