Jarosław Kaczyński zapowiada dalsze inwestycje w bezpieczeństwo. "Chcemy mieć 500 wyrzutni rakietowych HIMARS"

- Chcemy mieć 500 wyrzutni rakietowych HIMARS. Sześć-siedem pełnych dywizji czterobrygadowych, wielką liczbę Krabów, czołgów, samolotów, dronów rozpoznawczych i bojowych oraz amunicji krążącej - zapowiedział w niedzielę w Kielcach prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

2022-07-03, 18:00

Jarosław Kaczyński zapowiada dalsze inwestycje w bezpieczeństwo. "Chcemy mieć 500 wyrzutni rakietowych HIMARS"
Prezes PiS Jarosław Kaczyński: chcemy mieć 500 wyrzutni rakietowych HIMARS. Foto: Shutterstock/fotorobs

W niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński, podczas spotkania z mieszkańcami Kielc, zapowiedział rozbudowę armii i zwiększenie polskiego uzbrojenia.

Jak podkreślił, "chcemy mieć 500 HIMARSÓW, czyli więcej niż dotychczas wyprodukowano w Stanach Zjednoczonych". - Tam dotychczas wyprodukowano ponad czterysta. Chcemy mieć sześć-siedem brygad HIMARSÓW, co najmniej sześć, a może i siedem pełnych dywizji a wiec czterobrygadowych, w których każda brygada będzie liczyła po cztery bataliony - wyjaśnił Kaczyński.

Taktyka odstraszania

Zaznaczył, że chce, aby Polska miała "wielką liczbę Krabów - tych polskich i tych, które trzeba będzie kupić w Korei, bo polski przemysł nie będzie w wstanie takiej liczby wyprodukować".

Zapowiedział, że Polska "będzie chciała mieć także dużo czołgów, sprzętu rozpoznawczego - samolotów, dronów oraz amunicji krążącej". To jak ocenił, "doprowadzi naszych potencjalnych przeciwników do przeświadczenia, że nie warto nas atakować".

REKLAMA

Prezes PiS podkreślił, że "bronić się trzeba na granicy, a nie na Wiśle". - Gdybyśmy chcieli - jak nasi poprzednicy - bronić się na Wiśle, to byśmy miliony Polaków wydali na taki los, jaki spotkał mieszkańców Buczy - ocenił Jarosław Kaczyński.

Posłuchaj

Prezes PiS Jarosław Kaczyński o odbudowie i wzmacnianiu Wojska Polskiego (IAR) 0:25
+
Dodaj do playlisty

"Nie możemy dać się zdominować"

Wyjaśnił, że rząd PiS odrzucił ideologie liberalne. - Kierujemy się doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem. Nie byliśmy i nie jesteśmy przeciwko prywatyzacji, ale jak zobaczyliśmy, jak ona wyglądała za czasów liberałów, to tego nie chcemy - oświadczył. Szef partii rządzącej podkreślił, że szczególnie w momencie kryzysu okazuje się, iż kapitał ma narodowość.

Stwierdził, że "nigdy w historii ten, kto został zdominowany, na tym skorzystał". - My nie możemy dać się zdominować, a partie, z którymi walczymy, są gotowe doprowadzić do tego, żeby Polska była krajem zdominowanym - ostrzegł prezes PiS.

Ocenił, że w Unii Europejskiej dominującą rolę odgrywają obecnie Niemcy. - Niemcy i Francja używają UE, jako szczudeł, żeby być więksi, niż są faktycznie - powiedział prezes PiS.

REKLAMA

Zobacz także:

"Mówienie o Niemcach, jako o światowym mocarstwie to żart"

Przyznał, że choć Niemcy w Europie są gospodarczo najsilniejsze, to w porównaniu z potęgami światowymi są słabe. - W porównaniu ze Stanami Zjednoczonymi to zaledwie 1/5 tego kraju; jeśli chodzi o siłę nabywczą to Niemcy stanowią może 1/6 Chin czy połowę Indii. I mniej niż Japonia - ocenił. - Mówienie o Niemcach, jako o światowym mocarstwie to żart - dodał.

Jak podkreślił, "chciałbym, żeby Unia Europejska była wielkim mocarstwem opartym o suwerenne państwa".

Spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z mieszkańcami Kielc:

REKLAMA

jp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej