Pożar w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Kilkadziesiąt zrzutów wody polskiego śmigłowca

Należący do polskiej policji śmigłowiec jest jednym z siedmiu, które biorą udział w gaszeniu rozległego pożaru lasu w Czeskiej Szwajcarii. Ogień w parku narodowym objął obszar tysiąca hektarów. Ze względu na ukształtowanie terenu gaszenie go z powietrza jest najefektywniejsze. Polski Black Hawk wykonał już 65 zrzutów wody.

2022-07-27, 16:43

Pożar w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Kilkadziesiąt zrzutów wody polskiego śmigłowca
Polski śmigłowiec uczestniczy w akcji gaśniczej w Czeskiej Szwajcarii. "Kilkadziesiąt zrzutów wody" naszego Black Hawka. Foto: Twitter.com/@ABartkowiak_PSP

Krótko przed południem śmigłowiec Black Hawk po zatankowaniu ponownie wyleciał z bazy w Uściu nad Łabą. W ciągu godziny polska załoga jest w stanie wykonać do 30 zrzutów po 3 tysiące litrów wody każdy - powiedział Polskiemu Radiu brygadier Tomasz Traciłowski z Państwowej Straży Pożarnej.

- Jesteśmy w dogodnej sytuacji. Bezpośrednio przy miejscu działania mamy Łabę, w której tankujemy wodę. Następnie podnosimy się, robimy krótki nalot, celujemy, zrzucamy i wracamy - wyjaśnił Tomasz Traciłowski.

Do tej pory Polski Black Hawk wykonał już 65 zrzutów wody - przekazał Komendant Główny PSP Andrzej Bartkowiak.

Polacy działają wraz z dwoma śmigłowcami czeskiej armii w sektorze położonym na północ od miejscowości Hrzensko, która została w ostatnich dniach ewakuowana.

REKLAMA

Pożar w Parku Narodowym Czeska Szwajcaria. Trudna akcja

- Nie ma możliwości wprowadzenia strażaków pieszo. Mamy tutaj kilkudziesięciometrowe ściany skalne i drzewa pomiędzy tymi skałami. W to wszystko są jeszcze wplecione zabudowania, a więc główna trudność to ukształtowanie terenu" - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem brygadier Tomasz Traciłowski. 

Polscy strażacy podkreślili, że spotykają się w Czechach z dużą wdzięcznością, a współpraca z tutejszymi służbami układa się bardzo dobrze. Misję zaplanowano wstępnie na cztery dni, jednak może ona zostać skrócona lub wydłużona w zależności od rozwoju sytuacji.

Ewakuacja mieszkańców

W nocy strażacy koncentrowali się na ochronie zabudowań w ewakuowanych wcześniej miejscowościach: Mezna, Mezni Louka i Vysoka Lipa. 

Gasili także ogniska pożaru na skalistych zboczach bezpośrednio nad miejscowością Hrzensko.

REKLAMA

Posłuchaj

Polski śmigłowiec uczestniczy w akcji gaśniczej w Czeskiej Szwajcarii. O szczegółach Wojciech Stobba (IAR) 0:57
+
Dodaj do playlisty

Ogień nie zdołał przybliżyć się do wsi Janov, która jest przygotowana do ewakuacji, ale mieszkańcom na razie pozwolono zostać w domach. W sumie z terenów objętych pożarem ewakuowano 450 osób.

Zamknięte drogi dojazdowe

Strażacy i pracownicy parku nie wiedzą, w jakim stanie jest obecnie największa atrakcja Czeskiej Szwajcarii - kamienny most, należący do największych w Europie. Podejrzewa się, że pod wpływem gorąca mógł popękać piaskowiec, z którego została wykonana przeprawa.

Policja zamknęła drogi dojazdowe do Parku Narodowego Czeska Szwajcaria, w ciągu dnia może zapaść decyzja o całkowitym zamknięciu parku. Najprawdopodobniej na terenie całego kraju usteckiego na północnym zachodzie Czech zostanie wprowadzony w środę dwutygodniowy zakaz wstępu do lasów.

Władze obawiają się, że przy wysokich temperaturach i suszy nieuwaga odwiedzających lasy mogłaby doprowadzić do powstania nowych pożarów, a na walkę z nimi nie byłoby już sił ani środków.

Czytaj także:

ASP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej