ATP Los Cabos: Miedwiediew zwycięzcą turnieju. Rosjanin triumfuje mimo urazu ręki

Po tym, jak po inwazji na Ukrainę Rosjanie zostali wykluczeni z wielkoszlemowego Wimbledonu Miedwiediew pojechał do Meksyku, by wziąć udział w turnieju rangi ATP 250. Rywalizował po raz pierwszy od czerwca i w końcu odniósł sukces po pięciu z rzędu przegranych finałach. Pokazał, że jest dobrze przygotowany do obrony tytułu w zbliżającym się US Open. Przed rokiem w Nowym Jorku wygrał swój pierwszy wielkoszlemowy turniej.

- Każdy mecz był bardzo dobry, ale finał jest zawsze wyjątkowy – powiedział Miedwiediew. - W finale grasz z drugim najlepszym zawodnikiem imprezy, więc zawsze jest to mecz na wysokim poziomie i jestem naprawdę szczęśliwy, że udało mi się pokazać dobry poziom i kilka dobrych uderzeń w tak ważnym spotkaniu - dodał rosyjski tenisista.

Zwycięstwo wymagało jednak poświęcenia.  Miedwiediew potrzebował wsparcia medycznego w sobotnim meczu, ponieważ zadrapał rękę na boisku i zaczął krwawić, krótko po tym, jak Norrie wyrównał na 5-5 w pierwszym secie. Rosjanin, który w zeszłym roku wygrał swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema na Flushing Meadows, od tego momentu wskoczył na wyższy bieg, wygrywając kolejne osiem gemów, aby przypieczętować wygraną.

- To nie było łatwe. Cameron jest niesamowitym graczem, więc było naprawdę intensywnie – podkreślił Miedwiediew. - Kiedy grasz przeciwko Camowi, wiesz, że musisz walczyć o każdy punkt. Właściwie krwawienie pomogło mi trochę pomyśleć, żebym mógł nieco bardziej utrzymać nerwy na wodzy. Od tamtej pory udało mi się po prostu dobrze grać i dzisiaj to wystarczyło - oświadczył zwycięzca turnieju w Los Cabos.

Wynik finału:

Daniił Miedwiediew (Rosja, 1) - Cameron Norrie (W. Brytania, 3) 7:5, 6:0

• ATP Montreal: Novak Djoković nie wystąpi z powodu braku szczepienia
• ATP Montreal: Rafael Nadal wycofał się z turnieju. Hiszpan wciąż walczy z kontuzją
• US Open: pięcioro Polaków w turnieju głównym! Iga Świątek otwiera listę zgłoszeń

bg