"Te dokumenty nie są jego własnością". Dr Kwiatkowski o przeszukaniu domu Trumpa
- Problem polega na tym, że ustawa sprzed kilkudziesięciu lat zobowiązuje każdego ustępującego prezydenta USA do tego, aby przekazał do archiwum narodowego pewne dokumenty, a Donald Trump tego przez długi czas nie robił - powiedział w Polskim Radiu 24 dr Wojciech Kwiatkowski, amerykanista (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego).
2022-08-11, 11:00
Agenci Federalnego Biura Śledczego przeszukali dom Donalda Trumpa w Palm Beach na Florydzie. Według amerykańskich mediów przeszukanie miało związek z dochodzeniem w sprawie obchodzenia się byłego prezydenta z poufnymi dokumentami Białego Domu.
"Ustawa sprzed kilkudziesięciu lat"
- Donald Trump, odchodząc z Białego Domu, wziął ze sobą dokumenty, które są pewnego rodzaju zapisem jego urzędowania przez czteroletnią kadencję. Są to briefingi, odręczne notatki, listy gości, kto wchodził i wychodził z Gabinetu Owalnego, maile, faksy, telefony i wszystko inne - powiedział gość Polskiego Radia 24.
Wyjaśnił, że "problem w tym wszystkim polega na tym, iż ustawa sprzed kilkudziesięciu lat zobowiązuje każdego ustępującego prezydenta USA do tego, aby przekazał do archiwum narodowego tego rodzaju dokumenty". - A Donald Trump nie zrobił tego przez długi czas. Zrobił to dopiero w styczniu. I tu pojawia się pytanie: czy na pewno oddał wszystko - dodał dr Wojciech Kwiatkowski.
"Te dokumenty nie są jego własnością"
- Bo jeżeli tego nie zrobił, to wówczas szef archiwum narodowego faktycznie mógłby zainicjować taką procedurę odebrania byłemu prezydentowi tych dokumentów, bo one nie są jego własnością - zaznaczył gość PR24.
REKLAMA
Dodał, że jest to również kwestia tego, że po raz pierwszy w historii Ameryki pomieszczenia po byłym prezydencie są przeszukiwane przez wymiar sprawiedliwości.
- Osobiście skłaniam się ku teorii, że właśnie o to chodziło, ponieważ to nie jest tak, że jak agenci FBI chcą, to mogą sobie przeszukać kogoś dom. W Ameryce konstytucyjnie określona jest procedura przeszukania - powiedział.
- Donald Trump jest obywatelem USA, tak więc ta procedura go chroni. Zakłada on, że wymagana jest zgoda sądu, sędziego. Dlatego agenci musieli uzyskać nakaz sądowy i w tej sprawie go uzyskali. W nakazie jasno napisane jest, co agenci FBI mogą przeszukać i nie mogą złamać tych nakazów, ponieważ doszłoby do złamania prawa - powiedział dr Wojciech Kwiatkowski.
Więcej w nagraniu.
Posłuchaj
***
Audycja: Temat dnia / Gość PR24
Prowadzący: Rafał Dudkiewicz
REKLAMA
Gość: dr Wojciech Kwiatkowski, amerykanista (Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego)
Data emisji: 11.08.2022
Godzina emisji: 10.12
nj
REKLAMA
REKLAMA