Moskwa: nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy
Według informacji Polskiego Radia, nasi dyplomaci w Moskwie zbierają informacje na ten temat.
2011-01-24, 17:17
Posłuchaj
Eksplozja zabiła co najmniej 35 osób, a raniła ponad sto. Prezydent Rosji powiedział, że był to zamach terrorystyczny.
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski złożył swojemu rosyjskiemu odpowiednikowi Siergiejowi Ławrowowi kondolencje w związku z wybuchem na moskiewskim lotnisku Domodiewowo. Informację o telefonicznej rozmowie ministrów potwierdzili Polskiemu Radiu przedstawiciele MSZ. Radosław Sikorski miał powiedzieć Siergiejowi Ławrowowi, że Polska potępia terroryzm w każdej jego postaci.
Samobójczy zamach, który miał miejsce w poniedziałek na lotnisku Domodiedowo w Moskwie, nastąpił o godz. 16.37 (14.37 czasu polskiego) w hali przylotów, przy stanowiskach odbioru bagażu - podała agencja ITAR-TASS.
Według rosyjskich mediów przed wybuchem wylądowały samoloty z Duesseldorfu, Odessy i Londynu. Ostatni samolot, który wylądował, przyleciał ze stolicy Wielkiej Brytanii, ale pasażerowie nie dotarli przed wybuchem do sali przylotów.
Zginęło co najmniej 31 osób, a 130 jest rannych, w tym 20 ciężko.
Wszczęto śledztwo z artykułu o aktach terroryzmu - poinformował agencję ITAR-TASS przedstawiciel Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin.
dp, sm
REKLAMA