Dożywocie za aborcję. Teksas wprowadza nowe prawo
Przeprowadzenie aborcji w amerykańskim stanie Teksas od czwartku jest przestępstwem karanym nawet dożywotnim więzieniem i grzywną w wysokości co najmniej 100 tys. dolarów. Nowe prawo stanowe przewiduje nieliczne odstępstwa w sytuacji, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety.
2022-08-25, 22:49
Przepisy wchodzą w życie dwa miesiące po obaleniu przez Sąd Najwyższy USA wyroku w sprawie Roe przeciw Wade, którym w 1973 roku ustanowione zostało konstytucyjne prawo do aborcji w Stanach Zjednoczonych.
- Przeprowadzenie aborcji jest teraz przestępstwem drugiego stopnia zagrożonym karą dożywotniego więzienia i podlega karze cywilnej w wysokości co najmniej 100 tys. dolarów plus koszty sądowe – wyjaśniła związana z ABC lokalna telewizja KVUE.
Nowe prawo aborcyjne w Teksasie zakazuje przerwania ciąży w zdecydowanej większości przypadków, poza sytuacjami, gdy zagrożone jest życie lub zdrowie ciężarnej kobiety. Wyjątków nie przewidziano dla sytuacji, gdy ciąża jest wynikiem gwałtu lub kazirodczego stosunku seksualnego.
Teksańskie kliniki aborcyjne obawiają się konsekwencji wynikających z prawa stanowego
Według "Texas Tribune" ustawa zabrania ścigania ciężarnej pacjentki, która poddała się aborcji.
Teksańskie kliniki aborcyjne już wcześniej zaprzestały wykonywania zabiegu, obawiając się konsekwencji wynikających z prawa stanowego.
REKLAMA
KVUE przytacza wypowiedź profesor prawa na Uniwersytecie Teksańskim w Austin Elizabeth Sepper. Niepokoi ją szczególnie los kobiet nieubezpieczonych lub korzystających z ubezpieczenia Medicaid dla ubogich w tym stanie. Jej obawy dotyczą też dużej części ludności stanu mieszkającej na obszarach wiejskich, gdzie dostęp do lekarza jest utrudniony.
W czwartek bardziej restrykcyjne przepisy w sprawie aborcji wchodzą w życie także w stanach Idaho i Tennessee, a w piątek w Dakocie Północnej.
- USA: wyrok Roe vs. Wade unieważniony. Przełomowa decyzja ws. aborcji
- Prawo aborcyjne w USA. Joe Biden mówi o możliwych aresztowaniach
- Zmiana ws. aborcji w USA. Marek Król: ufam, że będzie to impuls dla Europy
dn
REKLAMA