Premier: potrzebna jest pamięć o II wojnie światowej, aby nie popełniać podobnych błędów w kontekście Ukrainy

Premier Mateusz Morawiecki na łamach amerykańskiego "Newsweeka", napisał, że stawka odpowiedzialności za pamięć o II wojnie światowej jest dziś większa niż kiedykolwiek w powojennej historii. Jego zdaniem należy pamiętać o tym wydarzeniu, by nie popełniać tych samych błędów w kontekście wojny na Ukrainie.

2022-09-05, 20:30

Premier: potrzebna jest pamięć o II wojnie światowej, aby nie popełniać podobnych błędów w kontekście Ukrainy
Premier: potrzebna jest pamięć o II wojnie światowej, aby nie popełniać podobnych błędów w kontekście Ukrainy. Foto: PAP/Mateusz Marek

"Europejskie społeczeństwa są coraz mniej świadome genezy wydarzeń, które zadecydowały o kształcie współczesnej Europy. Im mniej bezpośrednich świadków tamtych wydarzeń pozostaje między nami, tym bardziej krucha jest pamięć o czasach wojny i tym większa odpowiedzialność za troskę o prawdę spoczywa na naszych barkach. A stawka tej odpowiedzialności jest dziś większa niż kiedykolwiek w powojennej historii" - napisał premier.

Jak zaznaczył, Europa zbudowana jest na pamięci o zwycięstwie nad III Rzeszą, lecz "jednocześnie wstydliwym wyparciu prawdy o bierności w pierwszej fazie wojny". Szef polskiego rządu przypomniał, że "świadomość tego, że Niemcy zamieniły Polskę w piekło na ziemi, docierała na Zachód niezwykle powoli", podobnie jak wiedza o Holokauście przekazywana przez Jana Karskiego nie była pierwotnie przyjmowana przez zachodnich przywódców.

"To jest naszą powinnością"

"Zdolność do zmierzenia się z prawdą o II wojnie światowej jest naszą powinnością nie tylko wobec przeszłości, ale również naszym obowiązkiem wobec przyszłości. Fakt, że powojenne Niemcy tak szybko zostały włączone z powrotem do wspólnoty międzynarodowej bez konieczności dogłębnego rozliczenia wojennych zbrodniarzy, otworzył furtkę do relatywizacji zła" - podkreślił Mateusz Morawiecki. Jak dodał, choć reżim III Rzeszy był "złem absolutnym", to coraz częściej pojawiają się głosy o "współwinie ofiar". Przywołał tu przykład rosyjskiego prezydenta Władimira Putina i jego propagandy, która "od lat stara się wmówić światu, że Polska jest odpowiedzialna za wybuch II wojny światowej".

"Porównania historyczne są zdradliwe, ale dziś trudno od nich uciec. Gdybyśmy przepisali genezę II wojny światowej na współczesne warunki, punktem kulminacyjnym byłaby inwazja Rosji na Ukrainę. Fakt, że do niej doszło, oznacza, że wiele państw zapomniało lekcję, jaka płynie z XX wieku" - pisze Mateusz Morawiecki. "83 lata temu Polska jako pierwsza odmówiła uległości. Wybrała wierność wolności, wierność wartościom fundującym cywilizację zachodnią. I została zdradzona przez swoich sojuszników. Jeśli wracamy do tej historii, to nie po to, żeby ją tylko wspominać, ale po to, by nie popełniać tych samych błędów, co wtedy" - dodaje.

REKLAMA

Tekst został opublikowany wspólnie z polskim miesięcznikiem "Wszystko, co Najważniejsze" w projekcie historycznym z Instytutem Pamięci Narodowej i Polską Fundacją Narodową. 

Czytaj więcej:

nj

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej