Siły ukraińskie zaatakowały w obwodzie ługańskim. Znaczące straty Rosjan
Lojalny wobec Kijowa szef władz Ługańszczyzny Serhij Hajdaj poinformował, że ukraińskie wojska zaatakowały w ostatnich dniach rosyjskie pozycje w okupowanym mieście Kreminna w obwodzie ługańskim. W wyniku skutecznych uderzeń zginęło niemal 400 żołnierzy wroga.
2022-09-06, 11:13
Zniszczono kilka budynków, w których znajdowali się najeźdźcy, a także uszkodzono ponad 100 jednostek sprzętu wojskowego - relacjonował Hajdaj na antenie telewizji 1+1. Nagranie z wypowiedzią gubernatora jest też dostępne na jego koncie na Facebooku.
Licząca przed rosyjską inwazją 18 tys. mieszkańców Kreminna została zajęta przez agresora w połowie kwietnia. 25 czerwca rosyjskie siły opanowały Siewierodonieck, a 3 lipca Lisiczańsk, czyli dwa największe miasta Ługańszczyzny, które pozostawały jeszcze pod kontrolą rządu w Kijowie. Jak informowały w lipcu i sierpniu lojalne wobec Ukrainy władze obwodu, najeźdźcy wciąż nie zdołali zająć całego regionu - wciąż trwają walki w miejscowościach Biłohoriwka i Werchniokamjanka w zachodniej części Ługańszczyzny, w pobliżu granicy z obwodem donieckim.
We wtorek w godzinach porannych ukraiński sztab generalny oznajmił, że od 24 lutego, czyli od początku rosyjskiej inwazji na sąsiedni kraj, rosyjskie wojska straciły około 50 150 żołnierzy, a także m.in. 2077 czołgów, 4484 pojazdów opancerzonych, 236 samolotów bojowych i 207 śmigłowców.
Bezskuteczny szturm Rosjan
Trwa 195 dzień pełnowymiarowej wojny na Ukrainie. Rosjanie dokonują ostrzału zarówno na linii frontu, jak i terenach oddalonych od działań wojskowych.
Ukraiński Sztab Generalny donosi, że Rosjanie w Donbasie bezskutecznie szturmowali w kierunku miasta Bachmut - w okolicach Sołedaru i Zajcewego, a także na północno zachodnich rubieżach Doniecka - w okolicach Spartaku i Kopalni Butiwka.
REKLAMA
Na południu ukraińska armia odparła szturmy Rosjan w okolicach wsi Szmidtowe i Ternowi Pody na granicy obwodów chersońskiego i mikołajowskiego.
- Kobiety za propagandową machiną Kremla. "Żelazna lalka Putina" stoi na pierwszej linii frontu wojny informacyjnej
- Straty w walce, ale też efekt sankcji. Rosjanom brakuje dronów
- Rosja kupuje broń od Korei Płn. To znak, że sankcje działają
Zobacz także: Mariusz Błaszczak w "Sygnałach dnia"
es
REKLAMA
REKLAMA