Boris Johnson oficjalnie zrezygnował. Wcześniej zaapelował o poparcie dla nowej premier
Brytyjski premier złożył rezygnację na ręce królowej Elżbiety II. Wcześniej na słynnej ulicy Downing Street Boris Johnson wygłosił swe ostatnie przemówienie, w którym podkreślał dziedzictwo swego gabinetu. Zaapelował o udzielenie szerokiego poparcia Liz Truss, która dziś ma objąć stanowisko szefa rządu w Londynie. Wczoraj została liderką Partii Konserwatywnej.
2022-09-06, 13:50
"Wielce szanowny poseł do parlamentu Boris Johnson odbył dziś rano audiencję u królowej i złożył swoją rezygnację z funkcji premiera i pierwszego lorda skarbu, którą Jej Wysokość łaskawie przyjęła" - napisano w krótkim oświadczeniu wydanym przez dwór królewski. Audiencja, na którą Johnson przybył wraz z żoną Carrie, trwała ok. 40 minut.
Pożegnalne przemówienie
Rano Boris Johnson wygłosił pożegnalne przemówienie na Downing Street, w którym mówił m.in. o dokonaniach swojego rządu, wyszczególniając dokończenie brexitu, program szczepień przeciw Covid-19 oraz przeciwstawienie się Władimirowi Putinowi, a także zapewnił o pełnym poparciu dla Liz Truss
- Przez te lakierowane czarne drzwi wkrótce przejdzie nowy premier, by spotkać się z fantastyczną grupą urzędników służby cywilnej. To ludzie, którzy dokończyli Brexit. Ludzie, którzy stworzyli najszybszy program szczepień w Europie. To się nazywa rząd! To się nazywa konserwatywny rząd! To też ludzie, którzy na wczesnym etapie zorganizowali dostawy broni dla bohaterskiej ukraińskiej armii. Niewykluczone, że odwróciło to losy największej europejskiej wojny od osiemdziesięciu lat - mówił Boris Johnson w pożegnalnym przemówieniu na Downing Street 10.
Zasugerował też, że dymisja - wymuszona przez jego własną partię po serii afer - była "zmianą reguł w trakcie gry". Jednocześnie zapewnił, że będzie popierał nowy gabinet na każdym kroku.
REKLAMA
Posłuchaj
Zaapelował o jedność do członków swego ugrupowania - podzielonych po okresie jego rządów i po burzliwej kampanii, która wyłoniła następcę Johnsona.
- Politykowanie się skończyło, moi drodzy konserwatyści - powiedział Boris Johnson.
Wznieść się ponad nieporozumienia
Do przemówienia wkradli się też czworonożni lokatorzy Downing Street. Po pierwsze, słynny kot Larry, który przy Downing Street 10 mieszka od 11 lat, od czasów Davida Camerona. Po drugie, pies Dilyn, który wprowadził się tam wraz Borisem Johnsonem i jego żoną.
- Jeśli Dylan i Larry są w stanie wznieść się ponad pojawiające się czasem nieporozumienia, to z pewnością potrafią to zrobić członkowie Partii Konserwatywnej - stwierdził odchodzący premier.
REKLAMA
Boris Johnson po audiencji u królowej przestaje być szefem rządu. Zastąpi go szefowa dyplomacji, Liz Truss, którą na następczynię Borisa Johnsona wybrali członkowie Partii Konserwatywnej. Po południu to ona - trzecia kobieta-premier w historii - wygłosi swoje przemówienie na Downing Street. Kot Larry już na nią czeka.
Premierostwo Liz Truss rozpocznie się dziś wczesnym popołudniem polskiego czasu. Najpierw nowa szefowa rządu spotka się z królową Elżbietą II, a następnie wróci do Londynu i wygłosi pierwsze przemówienie na Downing Street. Przez cały dzień trwać będzie rekonstrukcja rządu. Sygnały z otoczenia Liz Truss są jasne: możemy się spodziewać dużych zmian w porównaniu do gabinetu Borisa Johnsona.
pg
REKLAMA
REKLAMA