EuroBasket 2022: Holendrzy rozbici w czwartej kwarcie. Polacy pewni awansu

Polscy koszykarze awansowali do 1/8 finału koszykarskich mistrzostw Europy. W przedostatnim grupowym meczu pokonali Holendrów 75:69 (19:20, 12:20, 17:15,27:14).

2022-09-06, 16:00

EuroBasket 2022: Holendrzy rozbici w czwartej kwarcie. Polacy pewni awansu
Michał Sokołowski (przy piłce) - bohater polskiej drużyny w meczu z Holandią . Foto: Forum/Reuters/DAVID W CERNY

Na relacje z meczów reprezentacji Polski na EuroBaskecie 2022 zapraszamy na antenę Radiowej Jedynki. Zmagania Biało-Czerwonych relacjonował będzie wysłannik Polskiego Radia na mistrzostwa Mateusz Ligęza.

>>> EuroBasket 2022 SŁUCHAJ RELACJI

Mecz nie układał się po myśli Polaków, którzy przegrywali po każdej z pierwszych trzech kwart (19:20, 31:40, 48:55). W ostatniej kwarcie Holendrom zabrakło jednak sił, aby przeciwstawić się atakom podopiecznych Igora Milicicia. 

Polscy koszykarze wygrali do tej pory trzeci z czterech pojedynków w mistrzostwach - pokonali wcześniej Czechy (99:84) i Izrael (85:76), lepsi od nich okazali się tylko Finowie (59:89). 

Bilans Polaków jest taki sam, jak Izraela. W przypadku równego bilansu na zakończenie fazy grupowej, Polacy wyprzedzą tego rywala, dzięki wygranej w bezpośrednim starciu.

REKLAMA

EuroBasket 2022. Michał Sokołowski bohaterem meczu Holandia - Polska

Aby zapewnić sobie awans do 1/8 finału, Polacy musieli pokonać Holendrów. Przed nimi ostatni grupowy mecz z Serbami.

Bohaterem był Michał Sokołowski, który w drugiej połowie uzyskał 18 punktów (w całym spotkaniu - 24), miał pięć zbiórek i trzy asysty, a także niezliczoną liczbę dobrych zagrań w defensywie. Był na parkiecie ponad 36 minut i m.in. trafił 7 z 8 rzutów za dwa punkty.

Oprócz Sokołowskiego cegiełkę do sukcesu dołożyli rezerwowi, szczególnie Jakub Garbacz trafił trzy z czterech rzutów zza linii 6,75 m.

Kapitan Mateusz Ponitka, ukarany faulem technicznym w połowie czwartej kwarty, musiał zejść do szatni i nie oglądał nawet końcówki meczu, którego losy rozstrzygały się właśnie w ostatnich minutach.


Kiepski początek meczu z outsiderem 


Polacy, którzy rozpoczęli spotkanie w identycznym składzie jak zwycięski pojedynek z Izraelem (z 35-letnim Aaronem Celem, A.J. Slaughterem, Mateuszem Ponitką, Michałem Sokołowskim i Aleksandrem Balcerowskim), prowadzili po pierwszych akcjach 11:5, 15:10, ale widać było, że grają z mniejszą energią, a konstruowanie akcji nie przychodzi im tak płynnie, jak w poprzednich meczach.

Po 10 minutach Polska przegrywała jednak 19:20 po rzucie za trzy punkty w ostatnich sekundach Charlona Kloofa. To był zawodnik, który sprawiał Polakom najwięcej problemów w ataku - do przerwy uzyskał aż 20 punktów, trafiając siedem z 10 rzutów z gry.

Szalony rzut prawie z połowy boiska równo z syreną kończącą drugą kwartę Leona Williamsa dał Holendrom prowadzenie 40:31 po 20 minutach.

REKLAMA

Trzeba było odrabiać straty 

Trzecia kwarta rozpoczęła się od straty Ponitki. W 24. minucie Holandia prowadziła aż 49:36, a gra Polaków nie układała się. 35-letni Slaughter był wyraźnie zmęczony, a i po fizycznie grającym Ponitce widać było trudy turnieju. Sygnał do odrabiania strat dał Sokołowski - najpierw trafił zza linii 6,75 m, potem wykorzystał wolne i pobiegł do kontrataku, kończąc go zdobyciem punktów. Dołożył kolejny rzut za trzy punkty, a takimi samymi akcjami popisywał się też Garbacz.

W obronie Polacy byli bardziej aktywni, zmieniając się przy graczach rywali, zaś pod koszem zaporę dla Holendrów stanowił 21-letni Aleksander Balcerowski. Energię wnieśli też do gry Jarosław Zyskowski i Jakub Schenk. Po 30 minutach było 55:48 dla Holandii, która, choć przegrała dotychczas wszystkie spotkania w grupie, to w każdym z nich walczyła do końca o zwycięstwo.

Czwarta kwarta przeważyła szalę 

W 32. minucie po rzucie Zyskowskiego Biało-Czerwoni tracili już tylko punkt do rywali (55:56), a prowadzenie dała im kilkadziesiąt sekund później kolejna „trójka” Garbacza 58:56. Holendrzy odpowiedzieli rzutem z dystansu Leona Williamsa, po którym prowadzili 61:60.

Akcje Sokołowskiego w ataku, blok Balcerowskiego dały Polakom przewagę 66:61, ale i tę rywale zmniejszyli. W 37. minucie było tylko 66:65 dla Biało-Czerwonych. Sokołowski przy próbie rzutu zza linii 6,75 był faulowany - nie trafił pierwszego wolnego, ale dwa kolejne już tak. Swoje punkty dołożyli Balcerowski (w całym meczu trafił 8 z 9 za dwa punkty i miał siedem zbiórek), Michalak oraz z rzutów wolnych Slaughter i na 17,5 sekundy przed końcem zespół trenera Milicicia prowadził 74:69.

Polska wygrała walkę pod tablicami 36:24, miała siedem przechwytów (rywale tylko dwa) i skuteczność rzutów za dwa punkty na poziomie 62 proc. (23 z 37). Holendrzy trafili więcej „trójek” - 9, ale za dwa punkty mieli 50 proc. skuteczność (14 z 28).

Środa jest dniem przerwy w gr. D, a w czwartek w ostatnim spotkaniu w Pradze Polska zmierzy się z faworytem Serbią.

Polska - Holandia 75:69 (19:20, 12:20, 17:15, 27:14)

Polska: Michał Sokołowski 24, Aleksander Balcerowski 16, Jakub Garbacz 10, A.J. Slaughter 6, Mateusz Ponitka 5, Michał Michalak 5, Aleksander Dziewa 3, Aaron Cel 2, Jarosław Zyskowski 2, Dominik Olejniczak 2, Jakub Schenk 0;

Holandia: Charlon Kloof 26, Yannick Franke 13, Leon Williams 9, Worthy de Jong 8, Mohamed Kherrazi 4, Jito Kok 4, Vries van der Vuurs 2, Matt Haarms 2, Jesse Edwards 1.

 

WYNIKI I TERMINARZ GRUPY D (Praga):

Izrael - Finlandia 89:87 po dogr.
Polska - Czechy 99:84
Serbia - Holandia 100:76
Polska - Finlandia 59:89
Serbia - Czechy 68:81
Izrael - Holandia 74:67
Polska – Izrael 85:76
Czechy – Holandia 88:80
Serbia – Finlandia 100:70
Holandia – Polska 69:75
Finlandia – Czechy (17.30)
Izrael – Serbia (21.00)

REKLAMA

8 września

Finlandia – Holandia (14.00)
Czechy – Izrael (17.30)
Serbia – Polska (21.00)

Czytaj także:

PolskieRadio2.pl/Eurobasket2022

kp

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej