"Wschodnioeuropejscy partnerzy ostrzegali RFN". Szczere wyznanie byłego wicekanclerza Niemiec o relacjach z Rosją
Były wicekanclerz Niemiec i szef SPD Sigmar Gabriel przyznał, że Niemcy "popełniły wielki błąd, ignorując ostrzeżenia Polski i innych krajów Europy Środkowej i Wschodniej przed agresywną polityką Rosji".
2022-09-22, 14:34
W rozmowie z tygodnikiem "Der Spiegel" Gabriel powiedział, że "wschodnioeuropejscy partnerzy" ostrzegali RFN o tym, że ich postrzeganie Rosji jest "niewłaściwe".
- Niemcy, a szczególnie my, socjaldemokraci, myśleliśmy, że ze względu na nasze sukcesy w polityce odprężenia znaleźliśmy właściwą formułę postępowania z Moskwą - przyznał polityk.
Podkreślił, że największym błędem Niemiec była "wytłumaczalna, lecz w gruncie rzeczy arogancka postawa" - opisuje portal Deutsche Welle, omawiając wywiad.
Rosyjska walka o wpływy
Gabriel stwierdził, że Rosja przez atak na Ukrainę chciała stać się trzecim, obok Chin i USA, mocarstwem walczącym o globalne przywództwo.
REKLAMA
- Stany Zjednoczone rozdarte wewnętrznie i skoncentrowane na Chinach, NATO cierpiące rzekomo na obumarcie mózgu, jak powiedział francuski prezydent Macron, a UE skłócona na Wschód i Zachód, Północ i Południe. Prezydent Rosji uważał, że to dogodna okazja do reaktywowania rosyjskiego imperium – zdiagnozował Gabriel. W jego ocenie Putin się "przeliczył" i stanie się "młodszym partnerem Xi Jingpinga".
"Wystrzegać się działania na własną rękę"
Były wicekanclerz popiera politykę Olafa Scholza i uważa, że należy robić to, co robi kanclerz Niemiec: "wspierać Ukrainę pieniędzmi i bronią, ale wystrzegać się działania na własną rękę".
- Uważam, że robi to, czego oczekuje 90 proc. Niemców. Dziwię się, z jaką niefrasobliwością czasami żąda się u nas rozszerzenia wojny. Znajdujemy się w paradoksalnej sytuacji: osoby, które dawniej odmawiały służby wojskowej, domagają się wysłania czołgów na Ukrainę, a nasi generałowie apelują o ostrożność. Uważam, że należy raczej wierzyć generałom, którzy wiedzą, co należy zrobić, a co zostawić w spokoju – powiedział. Zaznaczył, że ani USA, ani Wielka Brytania nie przekazały Ukrainie czołgów.
Jak stwierdził, mogłoby to zostać uznane za przystąpienie NATO do wojny: "militarna eskalacja w kierunku wielkiej wojny między NATO a Rosją nie doprowadziłaby do wolnej Ukrainy, lecz do zniszczonej Europy".
REKLAMA
- "Broni mamy dość". Putin mówi, że Zachód chce zniszczyć Rosję, i ogłasza częściową mobilizację
- Konsekwencje decyzji Putina o częściowej mobilizacji. Protesty i zatrzymania w Rosji
- KE komentuje oświadczenie i groźby Putina. "To akt desperacji w związku z porażkami na Ukrainie"
pg
REKLAMA