Mimo unijnych sankcji handel paliwami z Rosją kwitnie. "Dominują firmy niemieckie"
Mimo sankcji i zapewnień europejskich polityków o zakończeniu handlu z Rosją, europejska flota intensywnie obsługuje handel paliwami z tym krajem. Od maja, kiedy weszły w życie unijne sankcje wykluczające kupowanie rosyjskiej ropy statki z Unii Europejskiej odbyły ponad 550 podróży z tamtejszych portów. Największy udział w tym miały niemieckie firmy - wynika z ustaleń dziennikarzy śledczych w ramach "Investigate Europe" i "Reporters United".
2022-09-29, 10:03
Jak ustalili dziennikarze między 24 lutego czyli datą agresji Rosji na Ukrainę a 31 sierpnia europejskie statki 1513 razy wychodziły z rosyjskich portów z ładunkami ropy, gazu lub węgla. Największy udział w tej liczbie miały statki należące do greckich armatorów - 35 procent. Dodatkowo ponad połowa wszystkich statków z ropą wychodzących z rosyjskich portów, należała do właścicieli z siedzibą na terenie Unii Europejskiej.
Handel paliwami z Rosją. Niemieckie firmy na prowadzeniu
W maju weszły w życie unijne sankcje, które miały wykluczyć europejską flotę z obsługi rosyjskiego handlu ropą. Przez kolejne 3 miesiące statki z Unii Europejskiej odbyły 570 podróży z rosyjskich portów. W tym czasie największy udział w tej liczbie miały niemieckie firmy. Autorzy artykułu podają przykład firmy Oldendorff z Hamburga, której właściciel w rozmowie z reporterami zapewnia o swoim pełnym wsparciu dla Ukrainy i swoich ukraińskich pracowników. Jednocześnie Oldendorff od rozpoczęcia wojny 43 razy wywoził z rosyjskich portów węgiel na statkach o łącznym tonażu 3,8 mln ton.
W artykule pojawiają się też przykłady armatorów z Norwegii i Włoch, ale handlem z Rosją zajmowali się też armatorzy m.in. z Wielkiej Brytanii, Monako, Malty i Chorwacji.
Wcześniej agencja Bloomberga donosiła, że rosyjscy biznesmeni z branży naftowej mocno spieszyli się, aby wyeksportować jak najwięcej ropy do krajów europejskich zanim unijne sankcje wejdą w życie. Od maja do sierpnia wydali na tankowce ponad 1 mld dolarów, pięć razy więcej niż w 2021 roku.
REKLAMA
- UE jest uzależniona od importu surowców krytycznych. PIE: zmiana obecnego łańcucha dostaw jest koniecznością
- Nadwyżka ropy z Polski popłynie do Niemiec. Rafineria w Schwedt poza kontrolą rosyjską
- Nie tylko Baltic Pipe. Dywersyfikacja zapewnia Polsce bezpieczeństwo energetyczne
Zobacz: doradca prezydenta RP Paweł Sałek w Programie 1 Polskiego Radia
IAR
ASP
REKLAMA