Putin gromadzi więcej wojsk na Białorusi. Ekspert: Rosjanie chcą podnieść napięcie na granicy z NATO
Białoruski przywódca Alaksandr Łukaszenka zapowiedział rozwinięcie "regionalnego zgrupowania wojsk Rosji i Białorusi" na terenie swojego kraju. - Rosjanie chcą podnieść napięcie na granicy z NATO - komentuje ekspert warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich, Piotr Żochowski.
2022-10-11, 07:47
Jak poinformował Łukaszenka, cytowany w poniedziałek przez agencję Reutera, wzmacnianie zgrupowania trwa już od kilku dni i jest to realizacja uzgodnień między Mińskiem a Kremlem.
Analityk OSW Piotr Żochowski - znawca metod działania rosyjskich służb specjalnych i operacji psychologicznych - zwraca przede wszystkim uwagę na bezpośredni skutek takiego posunięcia w wojnie na Ukrainie.
- Sytuacja rosyjskich oddziałów na Ukrainie jest zła. Moskwa próbuje ją poprawić rozwijając regionalne zgrupowanie z Białorusinami. Wiąże ono bowiem siły ukraińskie. Ukraina musi w takiej sytuacji trzymać dużo wojska przy granicy z Białorusią, zamiast użyć go na wschodzie i na południu swojego kraju - podkreśla ekspert.
"Celem podniesienie napięcia na granicy z NATO"
- Nie chodzi jednak tylko o Ukrainę - zastrzega. - Moskwa chce pokazać, że "reaguje" w ten sposób na wypowiedzi Łukaszenki, jakoby NATO chciało zaatakować Białoruś. Jest to pewna modyfikacja rozgrywki, jaką była słynna depesza emska - wykreowanie pretekstu do podjęcia określonych działań. Chodzi w tym o podniesienie napięcia na granicy z NATO. Kreml liczy, że przestraszy w ten sposób któregoś z ważnych członków Sojuszu i doprowadzi do podjęcia przez Zachód prób deeskalacji i wstrzymania pomocy dla Ukrainy - wyjaśnia Żochowski.
Rosja i Białoruś tworzą państwo związkowe i posiadają wspólne regionalne zgrupowanie wojsk, które jest formowane w przypadku "zwiększenia poziomu zagrożenia".
REKLAMA
Czytaj również:
- Ukraińcy ścigają Miedwiediewa. Rozesłali list gończy
- Prof. Gajownik o atakach na Ukrainę: nie były dokonane szybko i bezmyślnie
Zobacz także: Paweł Sałek w "Salon polityczny Trójki"
dn/PAP
REKLAMA