Krwawe decyzje Surowikina. "Nowy dowódca rosyjskich wojsk z animuszem chciał rozpocząć swoje rządy"

- Nowy dowódca wojsk inwazyjnych rosyjskich na pewno z animuszem chciał rozpocząć swoje rządy. Zapewne chciał pokazać na Kremlu, że mimo klęski Rosjanie jeszcze coś są w stanie zrobić - powiedział w Polskim Radiu 24 Michał Bruszewski (Defence24.pl).

2022-10-12, 15:19

Krwawe decyzje Surowikina. "Nowy dowódca rosyjskich wojsk z animuszem chciał rozpocząć swoje rządy" — Michał Bruszewski: nowy dowódca wojsk rosyjskich z animuszem chciał rozpocząć swoje rządy. Foto: Pavel Golovkin/Associated Press/East News

Kilka dni temu rosyjskie ministerstwo obrony mianowało Siergieja Surowikina głównym dowódcą wojsk rosyjskich zaangażowanych w wojnę na Ukrainie. Wcześniej dowodził on rosyjskimi wojskami w Syrii, wspierającymi reżim Baszara al-Asada. Podlegle generałowi siły dokonywały zmasowanego ostrzału miast, w których zginęły tysiące cywili.

"Zabijają cywilów"

- Nowy dowódca wojsk inwazyjnych rosyjskich na pewno z animuszem chciał rozpocząć swoje rządy. Zapewne chciał pokazać na Kremlu, że mimo klęski Rosjanie jeszcze coś są w stanie zrobić - powiedział gość PR24.

- Armia rosyjska w pewnym sensie chce pokazać, że jest w stanie razić dalekie cele, działać na dalekim zapleczu frontu, natomiast w żaden sposób to frontu nie przesuwa. Po prostu zabijają cywilów, atakują obiekty cywilne, ale także obiekty infrastruktury krytycznej - dodał Michał Bruszewski.

- Przed Ukrainą zima i obecne działania Rosji, to cyniczny atak, który spowodować ma, aby w nadchodzące zimne dni - właśnie poprzez atak na infrastrukturę krytyczną, elektrociepłownie, elektrownie, rozdzielnie - ludność cywilna w domu nie miała prądu, ani ciepła w związku z czym pogorszy się ich sytuacja - mówił gość PR24.

REKLAMA

Kontrofensywa

- Inicjatywa operacyjna po tych dwóch kontrofensywach ukraińskich - operacji charkowsko-iziumskiej, która z powodzeniem wypchnęła Rosjan, i operacji na południu kraju na kierunku Nowa Kachowka - to są momenty tej fazy wojny, które pokazują, że Rosjanie w okopach nie są w stanie trzymać tego, co zdobyli, ponieważ brakuje im zaopatrzenia i kuleje też logistyka - powiedział.

Dodał, że "wykorzystanie irańskiej amunicji, która m.in. wystrzeliwana jest z terytorium Białorusi, pokazuje, że Rosjanie sięgają po głębokie rezerwy, co również podkreśla, że ze sprzętem nie jest u nich dobrze.

Więcej w nagraniu.