Spokój w egipskich kurortach, panika wśród Polaków w kraju
Na warszawskim Okęciu wylądowała grupa polskich turystów wracających z wakacji w Egipcie.
2011-01-31, 18:32
Posłuchaj
Przebywali w Marsa Alam, kurorcie nad Morzem Czerwonym. Wszyscy wrócili cali i zdrowi, opaleni i wypoczęci. - Spokój, cisza, nieodczuwalne emocje. U nas było spokojnie. Wakacje spędziliśmy rewelacyjne. To tu w Polsce ludzie bardziej panikowali, niż tam na miejscu. Gdyby rodzina do nas nie dzwoniła to byśmy nic o tym nie wiedzieli - mówią o zamieszkach turyści.
Niektórzy przyznają jednak, że podczas rozmów z obsługą hotelową pojawiał się temat sytuacji w Kairze. - Chcieliby, żeby coś się u nich zmieniło. Rozmawiali z nami. Bieda, nędza, nie ma pracy, nie ma jedzenia. Jedyne co, to żyją z turystyki i to też nie wszyscy - powiedziała jedna z turystek.
Polski MSZ stanowczo odradza turystom podróż do Egiptu. Część biur odwołała już wycieczki do tego kraju, które miały odbyć się w tym tygodniu. Część biur nadal wysyła turystów.
Od tygodnia w Egipcie trwają protesty przeciwko rządom prezydenta Mubaraka. W zamieszkach zginęło ponad 100 osób. Demonstranci, wspierani przez nieformalnego przywódcę opozycji Mohameda ElBaradeia, bezskutecznie domagają się ustąpienia prezydenta. ElBaradei był szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej; jest laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.
sm
REKLAMA