Ekstraklasa: kiksy, mgła i 5 goli. Niecodzienne sceny w meczu Radomiaka z Wartą
Radomiak przegrał na własnym boisku z Wartą Poznań 2:3 w jedynym poniedziałkowym meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Chociaż widoczność na stadionie znacznie ograniczała mgła, spotkanie w Radomiu nie rozczarowało i dostarczyło sporo emocji.
2022-10-31, 20:57
Wyżej przed meczem w tabeli plasował się Radomiak, ale postawa Warty na wyjazdach budzi szacunek, bowiem podopieczni trenera Dawida Szulczka mogli pochwalić się drugim najlepszym bilansem pojedynków poza własnym stadionem.
Widoczność na stadionie w Radomiu ograniczała gęsta mgła. Nawet przy trudnych warunkach atmosferycznych dało się zauważyć, że początek meczu zdominowali gospodarze, którym jednak brakowało precyzji pod bramką Grobelnego.
Wystarczył jednak moment nieuwagi, by radomianie stracili gola. Trzeba przyznać, że padł on w kuriozalnych okolicznościach - Kobylak zamiast łapać piłkę strąconą głową przez jednego z defensorów, próbował opanować ją nogą. Ta sztuka mu się nie udała i w 20. minucie młody golkiper zostawił swój ślad nie tylko w protokole meczowym, ale również prawdopodobnie na wielu serwisach tworzących piłkarskie memy.
W 32. minucie było już 0:2 - po przechwycie w środku pola z piłką na bramkę Radomiaka ruszył Miguel Luis i wykończył akcję precyzyjnym strzałem, nie dając szans Kobylakowi, który tym razem nie miał nic do powiedzenia.
REKLAMA
Tuż po przerwie Radomiak wrócił do gry za sprawą kapitalnego strzału Machado z 46. minuty - Portugalczyk opanował bezpańską piłkę na linii pola karnego i znakomicie przymierzył przy dalszym słupku.
Około 60. minuty gry na boisku nie było widać już właściwie niczego, jednak piłkarze kontynuowali grę. W trudnych warunkach "zagubił się" Kościelny, który stracił z oczu piłkę i kopnął w nogę rywala, prokurując rzut karny dla Radomiaka. Jedenastkę wykorzystał Nascimento, wyrównując stan rywalizacji.
Już w kolejnej akcji "Warciarze" wrócili jednak na prowadzenie - bierną postawę obrony gospodarzy i dośrodkowanie Szmyta wykorzystał Zrelak. Końcówka meczu była szarpana i nie przyniosła wielu sytuacji bramkowych, dlatego podopieczni Mariusza Lewandowskiego "zabrali" ze sobą 3 punkty do Poznania.
Dzięki zwycięstwu Warta przegoniła swoich dzisiejszych rywali w tabeli. Drużyna z Poznania zajmuje 9. miejsce i ma 21 punktów na koncie. Radomiak zgromadził o "oczko" mniej i plasuje się na 10. pozycji.
REKLAMA
- Ekstraklasa: Raków Częstochowa wygrywa w hicie! Lech pokonany w Poznaniu
- Ekstraklasa - TERMINARZ, WYNIKI, TABELA
- Raków Częstochowa. Michał Świerczewski: brak mistrzostwa będzie rozczarowaniem
bg
REKLAMA