Robert Fulton. Malarz, który zrewolucjonizował żeglugę
259 lat temu w Little-Britain w Pensylwanii przyszedł na świat Robert Fulton. Amerykański malarz, inżynier i wynalazca był konstruktorem pierwszego statku parowego oraz okrętu podwodnego.
2024-11-14, 05:45
Posłuchaj
- Wielu ludzi, którzy realizowali swoje zamiłowania, marzenia, niekoniecznie szli w stronę tych celów, które pierwotnie im przyświecały. Mówię o tym w kontekście Fultona, ponieważ był inżynierem i wynalazcą, ale jego początki wiązały się z malarstwem - mówił w audycji "Niezła historia" historyk, dr hab. Tomasz Gajownik.
Robert Fulton od wczesnej młodości przejawiał talenty plastyczne. Jako nastolatek projektował wzory broni dla miejscowego rusznikarza, a po przeprowadzce do Pensylwanii zajął się tworzeniem portretów. Utalentowany młodzieniec postanowił rozwinąć swój talent artystyczny i w wieku 21 lat podjął decyzję o rozpoczęciu studiów w Londynie.
REKLAMA
Okręt podwodny
Podczas pobierania nauki w Anglii krąg jego zainteresowań poszerzył się o zagadnienia techniczne. Świat zachodni był wówczas świadkiem rewolucji przemysłowej i rozwoju techniki. W 1796 roku Fulton wyjechał do Francji, gdzie rozpoczął prace na konstrukcją okrętu podwodnego. W tworzeniu projektów z pewnością pomocne były artystyczne zdolności i wykształcenie.
- Wydaje mi się, że te plastyczne umiejętności przeniósł na grunt techniczny i połączył swoją wiedzę z tym zamiłowaniem - stwierdził historyk w radiowej audycji.
W 1799 roku Napoleon Bonaparte dokonał zamachu stanu i przejął władzę we Francji. Kraj ten szykował się do wojny z europejską koalicją, zatem atmosfera w nim panująca sprzyjała inżynierom i wynalazcom, którzy mogli poprawić potencjał militarny francuskiej armii. Tyczyło się to również walk na morzu z brytyjską marynarką, zatem innowacyjny pomysł Fultona zyskał poparcie Napoleona. Już w 1800 roku na Sekwanie doszło do zwodowania "Nautilusa", pierwszego okrętu podwodnego autorstwa amerykańskiego inżyniera.
REKLAMA
Jednostka Fultona pod wodą korzystała z napędu śrubą wprawianą w ruch ręcznie, natomiast w wynurzeniu poruszała się dzięki składanemu żaglowi. Kadłub "Nautilusa" o długości ok. 6,5 metra i szerokości wynoszącej ponad metr wykonany był z miedzi.
Posłuchaj
Projekt początkowo przypadł do gustu władzom, które zamówiły u Fultona następne jednostki. W kolejnym roku inżynier udoskonalił swój wynalazek i stworzył kolejnego "Nautilusa". Druga jednostka była większa od swojej poprzedniczki, a dzięki butli tlenowej mogła przebywać w zanurzeniu nawet sześć godzin. Ostatecznie jednak Francuzi zrezygnowali z finansowania dalszych prac Fultona i odrzucili projekt. Amerykanin zaproponował następnie współpracę Wielkiej Brytanii, ale tam również spotkał się z odmową.
REKLAMA
Polski pierwowzór
Z "Nautilusem" wiążę się również pewna anegdota z polskim wątkiem. Istnieją przekazy, według których Robert Fulton przy budowie swojego okrętu podwodnego korzystał z projektu polskiego lekarza Jakuba Hoffmanna.
- Hoffmann chciał użyć łodzi podwodnej do uwolnienia Tadeusza Kościuszki z carskiego więzienia, z Twierdzy Szlisselburskiej - mówił gość audycji "Niezła historia".
Kilka dekad później wynalazkiem Fultona zainspirował się francuski pisarz Juliusz Verne. W powieści "Dwadzieścia tysięcy mil podmorskiej żeglugi" bohaterowie podróżują łodzią podwodną o nazwie "Nautilus".
Czytaj także:
REKLAMA
Stefan Drzewiecki. Pionier żeglugi podwodnej
Józef Bożek - konstruktor prototypu samochodu
Rewolucja w żegludze
Jeszcze podczas pobytu w Europie Fulton rozpoczął próby stworzenia statku napędzanego silnikiem parowym, jednak podobnie jak w przypadku "Nautilusa" kolejny wynalazek Amerykanina nie wzbudził większego zainteresowania.
Fulton postanowił wrócić do Stanów Zjednoczonych, gdzie prowadził dalsze prace nad swoimi projektami. W 1807 roku stworzył bocznokołowiec, czyli statek, który poruszał się za pomocą kół łopatkowych umieszczonych po obu burtach. Koła napędzał silnik parowy.
REKLAMA
"Clermont", bo tak nazywała się ta jednostka, miała 46 metrów długości i 4 metry szerokości. Służyła jako statek pasażerski, który kursował między Nowym Jorkiem a oddalonym o 280 kilometrów miastem Albany. Dziewiczy rejs "Clermont" odbył się w sierpniu 1807 roku. Wydarzenie to uznaje się za początek rzecznej żeglugi parowej.
W kolejnych latach Fulton stworzył kolejne statki parowe o zmodyfikowanych rozwiązaniach konstrukcyjnych. W 1811 roku kursowanie po rzece Missisipi rozpoczęła inna jednostka inżyniera - "New Orleans". Amerykanin był również autorem pierwszego parowego okrętu wojennego o nazwie "Demologos". Jednostka zwodowana 1814 roku miała 48 metrów długości i była wyposażona w 32 działa. Za napęd służyło mu jedno koło łopatkowe umieszczone centralnie. "Demologos" był przeznaczony do obrony portów i nigdy nie wypłynął w morze.
- Parowce praktycznie do połowy XX wieku funkcjonowały jako dominująca konstrukcja statków, zarówno cywilnych, jak i wojennych - mówił dr hab. Tomasz Gajownik.
Robert Fulton zmarł 24 lutego 1815 roku.
REKLAMA
th
REKLAMA