Rosyjski żołnierz pomylił robota kuchennego z sejfem. Zażądał... kodu dostępu

Rosyjski żołnierz podczas okradania domu na południu Ukrainy przystawił właścicielce domu karabin do głowy, żądając, by zdradziła mu kod dostępu do sejfu. Okazało się, że chodzi mu o... robota kuchennego - poinformowała agencja UNIAN.

2022-11-14, 21:50

Rosyjski żołnierz pomylił robota kuchennego z sejfem. Zażądał... kodu dostępu
Rosyjscy żołnierze są zaskoczeni poziomem życia na Ukrainie. Foto: PAP/Abaca

Żołnierz rosyjski podczas okradania domów w obwodzie odeskim sterroryzował właścicielkę domu, grożąc jej rozstrzelaniem, jeżeli nie zdradzi mu kodu do sejfu. Nie wiedział, że urządzenie, o którym mówił, to tzw. multicooker; nigdy wcześniej nie spotkał się z czymś podobnym - pisze UNIAN.

Agencja przypomniała, że wydarzenie to nie po raz pierwszy pokazuje zacofanie technologiczne żołnierzy rosyjskich, którzy bardzo często pochodzą z głębokiej rosyjskiej prowincji, odległych azjatyckich republik.

Jako przykład podawano np. że w okupowanych domach żołnierze kilofami wybijali dziury w łazience, by tam załatwiać potrzeby fizjologiczne, chociaż obok był czynny sedes. W początkowej fazie wojny do rzadkości nie należał też widok żołnierzy ze "zdobyczną" pralką, lodówką czy bojlerem.

Pojawiały się również doniesienia o tym, że pochodzący z dalekiej Azji rosyjscy żołnierze wielokrotnie byli zdziwieni poziomem życia zwykłych Ukraińców - ich zdumienie wywoływały komputery i inny sprzęt technologiczny, a nawet słoik z nutellą. 

Czytaj także:

IAR/PAP/fc/kor

Polecane

Wróć do strony głównej