Prof. Marciniak: wojna na Ukrainie zweryfikowała potencjał Rosji

- W Moskwie obawiano się potencjalnego starcia z NATO, w konflikcie konwencjonalnym pomiędzy Rosją a Sojuszem działającym jako całość, nie ma ona żadnych szans - mówił w Polskim Radiu 24 prof. Włodzimierz Marciniak, politolog, sowietolog i rosjoznawca.

2022-11-19, 17:15

Rosjanie ostrzeliwują miejscowości na prawym brzegu Dniepru, z których wycofali się tydzień temu. Trwają też walki na wschodnim odcinku frontu w obwodach donieckim i ługańskim. Z kolei kilkadziesiąt kilometrów na południe - w obwodzie donieckim to Rosjanie prowadzą szturmy na ukraińskie pozycje w kierunku Bachmutu i Awdijiwki, ale nie odnoszą znaczących sukcesów.

Prof. Włodzimierz Marciniak komentował sytuację na Ukrainie i działania władz Rosji, odniósł się m.in. do pojawiających się doniesień o groźbie użycia broni jądrowej. - Społeczeństwa krajów członkowskich NATO nie chcą wojny, szantażowanie nią jest dosyć skuteczną metodą nacisku. Putin straszakiem jądrowym posługuje się co najmniej od wojny z Gruzją - przypominał.

- Źródło tej skuteczności tkwi raczej w społeczeństwach zachodnich, niż w rzeczywistym potencjale rosyjskim, który został zweryfikowany na polu walki na Ukrainie, to empiryczne dowody słabości militarnej Rosji, z czego wiele państw wyciąga już wnioski (…). Charakterystyczny był przebieg szczytu na Bali, spotkanie Joe Bidena i Xi Jinpinga, Rosja została tu wykluczona dlatego, że jest militarnie relatywnie słaba, choć widzimy, że jest w stanie zadawać dotkliwe ciosy Ukrainie - mówił ekspert.