Eksperci: musimy lepiej koordynować i przyspieszać współpracę państw Trójmorza
Skoordynowana współpraca państw Trójmorza jest szansą na gospodarczy rozwój wszystkich państw wchodzących w jego skład. Niechętnie na Trójmorze patrzy zarówno Rosja, dla której jego obszar to cel ekspansji, ale także Niemcy, które cały czas widzą nasz region jako teren swojej dominacji gospodarczej. Dlatego im bardziej więzi gospodarcze państw na osi Północ-Południe Europy będą silniejsze, tym mniej będzie problemów politycznych - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": Andrzej Stefaniak, ekonomista i analityk finansowy oraz dr Marian Szołucha z Instytutu Prawa Gospodarczego.
2022-11-21, 10:00
Eksperci rozmawiali m.in. o wiodącym temacie zakończonej przed weekendem jesiennej odsłony Kongresu 590 w Rzeszowie. A była nim inicjatywa Trójmorza, jako koncepcja współpracy państw naszego regionu z przestawieniem osi na północ-południe zamiast wschód-zachód.
- Trójmorze to powinien być przede wszystkim projekt gospodarczy, który koordynuje różne projekty na czele z infrastrukturalnymi dotyczącymi infrastruktury krytycznej, przesyłowej, ale też tej najprostszej do drogowej poczynając. Najważniejsza jest polska część drogi Via Carpatia, czyli S19, która ma prowadzić ma z greckich Salonik do Kłajpedy z odnogami do Bułgarii i Rumunii, do portu w Konstancji. O ile jednak u nas ta budowa przebiega szybko, to tak w państwach na Południu, jak i Północy dzieje się to w iście ślimaczym tempie. Jeśli nie będzie koordynacji, woli wyasygnowania odpowiednich środków na zintegrowanie naszych krajów, przełamania psychologicznej bariery Karpat, rządy państw naszego regionu nie zbudują kręgosłupa realnej współpracy gospodarczej inwestycyjnej, handlowej, innej, to niewiele tego będzie. Także jeśli chodzi o współprac polityczną. Im silniejsze względy gospodarcze będą nas łączyły, to oczywiste jest, że trudniej będzie się wyłamywać poszczególnym państwom z reakcji politycznych, jak teraz ma to miejsce z Wągrami – mówił dr Marian Szołucha.
Zaznaczył przy tym, że wzmocnienie Trójmorza niestety nie leży w interesie naszych sąsiadów, ani Rosji, ani Niemiec. Dziś to pierwsze jest oczywiste, także dlatego, że wszystkie kraje wchodzące w skład inicjatywy Trójmorza są zagrożone rosyjską ekspansją. Jednak także Niemcy patrzy na Trójmorze "niechętnym okiem".
- Jest to ich naturalny obszar wypływów gospodarczych. Niemcy zawsze będą dążyły do pacyfikowania prób koordynacji na profesjonalnym poziomie przez te kraje. Jeśli więc projekt Trójmorza ni zostanie wsparty przez stany zjednoczone to trudno będzie doprowadzić go do sukcesu. O ile bowiem obszar tern na mapie wygląda atrakcyjnie, geopolitycznie jest położny strategicznie, to licząc go nawet łącznie z Ukrainą i Finlandią, które mogłyby dołączyć, to ma PKB mniejsze niż Francja, a bez Polski niż Włochy. Także dlatego rozwój współpraca jest dla nich kluczem do rozwoju gospodarczego. Ale musi przebiegać w koordynacji – podkreślał dr Marian Szołucha.
W opinii Andrzeja Stefaniaka bardzo dobrze po otwarciu Polski na Zachód teraz dostrzegamy oś rozwoju gospodarczego Północ-Południe. To bowiem szansa na "awans polski w międzynarodowym podziale pracy i hierarchii gospodarczej".
- Jesteśmy w korzystnej sytuacji, na osi Północ-Południe, tzw. dawnego bursztynowego szlaku. Potencjalnie możemy też, gdy sytuacja na Ukrainie się uspokoi, czerpać stamtąd np. zasoby prądu. Zaczynając od wewnątrz powstanie Via Carpatii już sprawia już, że Polska staje się coraz bardziej atrakcyjna. Postępuje szybka wymiana ludzi, a co za tym idzie i wymiany handlowej – dowodził Andrzej Stefaniak.
REKLAMA
Według niego przyczyną tego, że winnych państwach Trójmorza realizacja projektów, chociażby drogowych, przebiega wolniej, wynika z braku zaufania np. do tego, że gdyby w Polsce doszło do zmiany politycznej, to nie doszłoby do zmiany wektorów gospodarczych. Dlatego tak istotna jest, w opinii ekonomisty, kontynuacja projektów teraz rozpoczynanych jak np. CPK. Podkreślił, że gdyby ten projekt powstał, to w promieniu 500 km od tego lotniska znalazłyby się takie miasta jak Wilno, Lwów, Ostrawa czy zachodnia część Białorusi.
Zapraszamy do wysłuchania audycji, którą prowadziła Anna Grabowska.
Posłuchaj
PR24/Anna Grabowska/sw
REKLAMA
REKLAMA