Szef MSZ: w historii OBWE nie mamy doświadczenia podobnie fundamentalnego kryzysu, jak wojna na Ukrainie
Szef MSZ Zbigniew Rau podczas posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE powiedział, że "przyszłość OBWE będzie udana tylko pod warunkiem, że wszystkie kraje członkowskie będą szanowały wartości, na które się zgodziliśmy. Obawiam się, że obecnie zbiór tego, w czym się zgadzamy, jest coraz mniejszy".
2022-11-24, 11:25
W czwartek rano w Sejmie rozpoczęło się posiedzenie Zgromadzenia Parlamentarnego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, bierze w nim udział około 200 delegatów z 52 krajów. Podczas sesji nie są obecni przedstawiciele Rosji - Polska odmówiła wydania wiz członkom rosyjskiej delegacji OBWE; na sesji nie ma też przedstawicieli Białorusi.
Wystąpienie Zbigniewa Raua
W wystąpieniu podczas rozpoczęcia obrad Zbigniew Rau - pełniący obecni funkcję przewodniczącego OBWE - stwierdził, że "jedna rzecz wydaje się całkowicie pewna: w historii OBWE nie mamy doświadczenia podobnie fundamentalnego kryzysu, jak obecna wojna na Ukrainie, którą rozpoczęła Federacja Rosyjska".
- Ta wojna jest egzystencjalnym zagrożeniem dla Ukrainy, natomiast OBWE zadaje sobie pytania o własną rolę w XXI wieku. Wspólnota międzynarodowa całkowicie zjednoczyła się w obronie podstawowych zasad prawa międzynarodowego; olbrzymia większość krajów OBWE przyjęła zasady prawa międzynarodowego jako swoje własne - mówił szef MSZ. Jak ocenił, udało się "w sposób kolektywny podtrzymać zasady i cele OBWE".
Zbigniew Rau wyraził też przekonanie, że udało się "obronić to, co można nazwać przyzwoitością OBWE". Zaznaczył jednak, że OBWE została zmuszona do działania "na poziomie najmniejszego wspólnego mianownika". - Zbiór działań, co do których się zgadzamy, jest coraz mniejszy; niestety, to ma swój negatywny wpływ na długofalową perspektywę organizacji - mówił.
REKLAMA
- Polska nie wyda wizy Ławrowowi. Rzecznik MSZ: nie mogło być innej decyzji
- Sobolewski o szokujących słowach Cimoszewicza: też bym wpuścił pana Ławrowa, czekałaby na niego kabaryna więzienna
- Obawiam się, że przyszłość OBWE będzie mogła być uznana za udaną tylko wtedy, jeżeli wszystkie kraje członkowskie w dobrej wierze będą szanowały wszystkie te wartości, na które się zgodziliśmy. Innymi słowy: musimy dołożyć wszelkich starań do tego, aby to, w czym się zgadzamy, od sumy momentów, w których się nie zgadzamy - wówczas dopiero będziemy w stanie w pełni wykorzystać potencjał naszej organizacji - oświadczył minister.
Imperialne plany Rosji
Szef MSZ zaznaczył, że przyzwalanie na agresję i przemoc może być powodem do rozpadu różnych organizacji. Dodał, że obecnie jest czas na powstrzymanie imperialnych instynktów Rosji, które jego zdaniem są ideą "nienależącą do dzisiejszej rzeczywistości". Rezultatem działań Federacji Rosyjskiej jest polityczna niestabilność i spadek wzrostu gospodarczego - mówił. - Rosja tak naprawdę, sprzyjając tym imperialnym instynktom, szkodzi sama sobie - dodał.
REKLAMA
Jak mówił, trwanie OBWE nie może być celem samym w sobie. Zbigniew Rau podkreśliła jednak, że "ma wiarę w partnerstwo i współpracę" OBWE. Wyraził też nadzieję, że dzięki nim "wspólnie będziemy w stanie oprzeć się wszystkim zagrożeniem i wrócić na ścieżkę postępu i pokoju".
Szef MSZ powiedział, że "pomimo wielkich wyzwań, przed którymi stoimy", nie należy tracić z oczu także innych długofalowych zadań. To m.in. przedłużające się konflikty, następstwa pandemii COVID-19, korupcja, pogorszenie warunków środowiska naturalnego czy handel ludźmi. - To wszystko obszary, w których musimy bardzo aktywnie działać - dodał.
Zbigniew Rau podkreślił, że Polska pokazuje swoje zobowiązanie do realizacji celów organizacji i wspólnych wartości.
dz/PAP, IAR
REKLAMA
REKLAMA